|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Sob 14:36, 14 Paź 2006 Temat postu: Miłosierny... |
|
|
Sama nie wiem jakim cudem, ale wyprodukowałam wiersz. Długo próbowałm napisać... praktycznie od Wilka, od rady Blaidd. Jedynie tyle jestem w stanie wykrzesać, tylko tyle...
Miłosierny anioł
Przyszedł dziś do mnie
Szepnął na ucho
Kilka prawd
Które muszę zapamiętać
Ale oni…
Oni nie uwierzyli
Może nie chcieli?
Ktoś zabronił?
Zapewniali tylko
Że wszystko będzie dobrze
Zamknęli w małym pokoju
Jak w takim miejscu…
Jak przyjdzie do mnie?
Zawsze przychodzi
Nie zostawi mnie samej
Jeden
Który pamięta
Choć nawet ja zapomniałam
Zabiera do rajskiego ogrodu
Lub na mroźną północ
Wczoraj…
Byłam na pustkowiu
Jakże tam pięknie!
Dziś…
Byłam w mieście
Jacy odrażający są ludzie.
Jutro…
Przyszedł do niej znów
Miłosierny Anioł Schizofrenii
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:38, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Na swój sposób ładne(a może ja mam dzisiaj nastrój na ten typ wierszy?) Chociaż niepodoba mi się syosowanie w wierszach trzykropków i motywu Aniołów(jakby się rozejrzeć, tego jest od gnoma) Ale, że Miłosierny Anioł Schizofremii, to pierwszy raz widzę. A najbardziej podoba mi się początek i końcówka, a co! Mam dziś dobry humor, nawet-nawet.
Jak już przeczytałam, to skojarzyło mi się z "głosami" Awady z mirrielki, ten sam temat, ale bardziej psychodelicznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 18:49, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ja, tak jak i Noeś, za motywem anioła nie przepadam. To takie wyświechtane, że aż strach. Ale nie przeczę, że i z takiego motywu można zrobić coś oryginalnego.
Wbrew pozorom, to też jest pomieszanie gatunków. Wtedy była poetycka proza, a teraz prozatorski wiersz
"Miłosierny anioł przyszedł dziś do mnie. Szepnął na ucho kilka prawd,
które muszę zapamiętać. Ale oni… oni nie uwierzyli Może nie chcieli? Ktoś zabronił? Zapewniali tylko, że wszystko będzie dobrze. Zamknęli w małym pokoju. Jak w takim miejscu… Jak przyjdzie do mnie? Zawsze przychodzi, nie zostawi mnie samej. Jeden, który pamięta, choć nawet ja zapomniałam. Zabiera do rajskiego ogrodu lub na mroźną północ.
Wczoraj… byłam na pustkowiu. Jakże tam pięknie! Dziś… byłam w mieście, jacy odrażający są ludzie. Jutro… przyszedł do niej znów miłosierny Anioł Schizofrenii"
Dla eksperymentu przerobiłam twój wiersz na prozę. Prawda, że tak też wygląda interesująco? Powiedziałabym, że nawet bardziej (oczywiście, jakby to wyszlifować i dorobić akapity).
Osobiście nie przepadam za wierszami czysto zdaniowymi (nawet bez zabaw z szykiem!), wolę kondensację myśli i uczuć (aczkolwiek sama nie bardzo się do tej zasady umiem stosować). No, chyba, że mam do czynienia z utworami mistrza Gałczyńskiego, chociaż nawet tam to wszystko jest specyficznie spoetyzowane.
Sama końcówka niezła, schizofrenii się nie spodziewałam
Liczę, że poeksperymentujesz jeszcze nad prozopoezją, hmmm?
Edit. Po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że to nie o zdaniowość chodzi, bo przecież większość wierszy w mniejszym lub większym stopniu jest zdaniowa. To, że twój tak ładnie wygląda w wersji prozatorskiej wynika chyba z "pełności" wypowiedzi. Nie idziesz na skróty i nie bawisz się słowem, co jest znamienne dla poezji, ale idziesz krok za krokiem w linii prostej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Wto 16:31, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hm... jest świetny, ale nie można nazwać go ładnym. Jest w nim coś szokującego. Może to "Anioł Schizofrenii"
Wczoraj…
Byłam na pustkowiu
Jakże tam pięknie!
Dziś…
Byłam w mieście
Jacy odrażający są ludzie.
Coś.. co mnie ujęło, bo doskonale to rozumiem... chyba każdy choć raz odczuwał coś takiego.
Trochę mi co prawda czegoś brakuje.
Wiersz specyficzny. Trochę zimny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 17:02, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Moeże... nie na pewno Anioł jest oklepany, ale tylko on tutaj pasuje. Bo to on przynosi nam największe szczęście. Wszystko chce przekazać jak najdokładniej i bez opuszczenia najmniejszych drobazgów. Jestem za dosłowna na poezję, ale warto było spróbować.
Jest zimny... może przez swoją innyść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Wto 17:06, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
na prawde aż czuć zimno <siada przy kaloryferze>
Anioł? Anioł może i jest oklepany ale w połęczeniu "Miłosierny Anioł Schizofrenii" nabiera całkiem inny wymiar
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 17:18, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ten twór kojarzy mi się z zimnem drugiego człowieka. Bo taki Anioł to zbawienie dla ludzi, do których przychodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|