|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Harpoon
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legio XIII Gemina
|
Wysłany: Sob 2:30, 10 Lut 2007 Temat postu: W domu |
|
|
Kolejne "Rzymskie" dzieło. Chociaż tym razem bardziej pasowałoby dziełko.
Co prawda wiem, że ta napisana w pośpiechu miniaturka to nic specjalnie wybitnego, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać
W domu
Pierwszy gwizdek.
Wysunął tarczę przed siebie. Rozejrzał się dookoła. Wszędzie pełno ludzi. Z prawej, z lewej, z tyłu. I z przodu, chociaż jeszcze daleko.
Kolejny krok. Wszyscy równo.
Dzieci... Martwe dzieci... Ma je przed oczami... Jego dzieci...
Zarżnięte......
Drugi gwizdek.
Uniósł miecz do góry. Wróg był już blisko. Tym razem ma zabijać swoich. Rzymian.
Wojna domowa.
Koniec świata.
Nagle zauważył, że nie myśli już o dzieciach. I dobrze.
Już blisko. Widzi swój cel. Wpatruje się w niego. W jego tarczę, jego miecz, jego nogi, ręce, głowę.
Jego cel staje się jego światem. Jego dar dla Marsa.
Trzeci gwizdek.
Biegnie. Z krzykiem na ustach zbliża się do przeciwnika.
Wróg staje. Szykuje się.
Już bardzo blisko. Cofa nieco rękę. Uderza tarczą. Cios.
Pudło. Znowu uderza tarczą. Kolejny cios. Tym razem bokiem.
Przeciwnik nie zdołał się zasłonić.
Krew na stali, krew na ręce. Unosi nogę i odkopuje martwe ciało.
Czeka, na nowego przeciwnika. Rozgląda się.
Pierwsze trupy. Sępy już krążą w powietrzu.
Nowy cel. Uderzenie tarczy odpycha go nieco do tyłu. Opiera się. Szybko cios. Ostrze trafia w tarczę.
Słyszy krzyk z prawej. Markus nie żyje.
Głęboki oddech.
Zderzenie.
Widzi odsłonięty fragment twarzy przeciwnika.
Zamach.
Dzieci.... Znowu dzieci. Widzi je niemal tak wyraźnie jak wroga. Uśmiechają się. Jedno z nich otwiera usta.
Chwila nieuwagi.
Miecz w krtani.
Pada. Chwyta się za gardło. Ktoś ciągnie go do tyłu.
..............
Leży.
Otwiera oczy. Wokół pola. Pola i trawy. Drzewa. Krzaki. Łąka.
Wstaje. Nie ma już bitwy, krzyków, wojny, krwi.
Odwraca się.
Żona. Żona z dziećmi. Biegną do niego.
Uśmiecha się.
Biegnie.
Wreszcie w domu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Sob 15:30, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze dobrana forma- te porwane zdania, poodrywane trochę od siebie to dynamizm, myślenie żołnierza, szybkie i pragmatyczne. Wymagało ode mnie totalnego skupienia, ale warto było. Tekst mocny i tardy, doskonale wyważony.
I zakończenie, takie słodkie i ciche... Prześliczne, Harp
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 20:55, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
He, he, ten twój Rzym, Harp, jest bardzo... amerykański. Przepraszam, ale tym razem, to ja się nie mogłam powstrzymać
Forma i owszem pasuje do treści. Cel, zamach, cios. Cel, zamach, cios. Lubię takie eksperymenty, bo wzmagają emocje. Jestem za.
Uwaga na marginesie - trzykropki zwykle składają się z trzech kropek. Nie przeginaj z ilością, bo to błąd ortograficzny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pon 17:17, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Miniaturki, są cudne i będę to podkreślać za każdym razem. Takie mocne. Twoja skojażyłm mi się jednoznacznie z "Gladiatorem" szczególnie wizjami Maksimusa (o ile dobbrze pamiętam imię). Krótkie, urwane zdania dodają temu wszytskim tempa, oddają myśli człowieka w takich chwilach. Łade, w doadku jeden z ciekawszych światów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|