Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:11, 07 Maj 2006 Temat postu: Z betonu |
|
|
Chyba do kolekcji znajomych Wenów dołączył Frank. A nawet na pewno.
Frank, przywitaj się ze wszystkimi.
*upiorny królik z avatara uśmiecha się jeszcze szerzej*
Jest to fick, sama nie wiem - czy bardziej darkowy, czy mojszy. I taki, i taki. Więc nie posługuję się nazwiskiem Donniego. Chociaż jest to on. Albo ja. Albo my. Sama nie wiem.
Lecz Frank jest Frankiem.
Nie wiem, czy zrozumiecie cokolwiek z tej bezładnej miniaturki...
Z betonu
Jesteś roztańczonym pyłem tego świata
Fight Club
Dosyć wysoko.
Nie umiał nic innego powiedzieć.
Dosyć wysoko.
Ale nie za bardzo.
Tylko mnie się wydaje, że wysoko. Tak naprawdę to raptem trzy metry. Albo dwa. Trzy lub dwa.
A zresztą – co za różnica.
Beton płonie słońcem.
Jego promienie odbijają się od chropowatej powierzchni. Odbijają się pod różnymi kątami. Są takie ciepłe i…
Sam nie wie. Brak słów.
Wystawia dłoń przed siebie. Bez problemu ją przebijają. Chociaż…
Trochę boli. Maleńkie szpileczki. Powoli ją dziurawią.
Widzę beton przez dziurki w mojej ręce. Śmieszne…
Ale…
Tam siedzi jaszczurka?...
Wpatruję się w beton.
A może raczej… to sowa?
Spogląda na niego/na mnie uważnie.
A nie, pomyłka.
Stanowczo jest to lemur. Długi, paskowany ogon…
Mruga oczami.
To człowiek. Sylwetka w kształcie iksa. Długie włosy.
Wejdź głębiej.
Jasne oczy. Wielkie oczy. Bez źrenic.
Bardzo interesujące.
Uśmiech.
Głębiej.
Kąciki ust płyną w górę. Spod warg wychodzą rządkiem trójkątne zęby.
Drobinki betonu poruszają się, sparzone ogniem słońca.
Z człowieka wychodzi… Nie, źle.
Człowiek zmienia się w roztańczony pył, z którego wygląda twarz Franka. Królik uśmiecha się szeroko.
Głębiej.
Podnoszę wzrok. Wszystko zaczyna się rozmywać, drżeć.
Jak na obrazach impresjonistów.
Dotyka swoją dziurawą ręką chmury drobinek pelargonii. Te przepływają, by zająć miejsce w dziurkach.
Oglądam swoją całą dłoń.
Ty też.
Dłoń zaczyna się rozpadać. Drobinki zmieniają kolory, uciekają, tańczą.
Śmiejemy się.
Cząsteczki śmiechu dołączają do innych. Już nie potrafimy ich odróżnić.
Zresztą – siebie też nie możemy.
Jesteśmy roztańczonym pyłem tego świata. Tak jak powiedział Frank. Tak jak my powiedzieliśmy.
07.05.2006r., Białobrzegi - upalne popołudnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 18:45, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Wyłączam rozum i wpadam w atmosferę po czubek nosa. Efekt potęguje muzyka, którą włączyłam, a która zawsze i nieodmiennie wywołuje u mnie Coś. Coś bardziej. Nie oglądałam Donniego, ale to chyba nic nie szkodzi. A może nawet i lepiej. Ten kawałek prozo-poezji uderza do głowy lepiej od moich domorosłych drinków. Gratulejszyn, Ori, dawno mnie tak nic nie rozkawałkowało. Ty masz chyba jakąś magię w rękach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Czw 9:43, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ten krolik mi cała atmosfere wiersza zepsuł
a mogło byc tak pieknie
heh no coz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Czw 11:10, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Och noł, Remi, ale ten królik jest ważny! On jest muzą. To Frank!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Czw 11:16, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ale o co z tym krolikiem w ogole chodzi bo sam nie wiem
badz taka miła lady Hec i mi wytłumacz
moze lepiej zrozumie wiersz lady Aurory
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:38, 11 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Aaargh, Remsuku, jaki wiersz, do zdechłego hipogryfa?!
Toć to na pewno nie jest wiersz, nienienienie.
I jak możesz tak Franka traktować... Przecież Frank jest szkieletem tego cusia, Remusku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 19:43, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
wybacz lady aurora jesli go obraziłem
tylko w ogole nie wiem o co z nim chodzi
tj z Frankiem
wybacz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|