Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:44, 23 Kwi 2006 Temat postu: Zachód słońca nad Pilicą |
|
|
Niezobowiązująca mini-miniaturka. Oparta na faktach.
Zachód słońca nad Pilicą
(Polskie Brokeback Mountain)
Jeszcze nie całkiem zielone pola przecina szaroniebieska rzeka.
Uschnięte po zimie łodygi nieznanych kwiatów przypominają kaktusy. Żółta trawa i czyste, błękitne niebo, bez jednej chmurki.
Zamiast pasących się bizonów – ciężarówki. Daleko na autostradzie, ale zbyt blisko, by usłyszeć szum rzeki.
Czarne, martwe pieńki z wyglądają jak krasnoludki. Słońce zbliża się do zachodu – na rzece czerwone promienie. Niebo zaś różowe.
A pieńki czarne. Nieżywe.
Cienie coraz dłuższe. Łyse drzewa kładą się do snu szarymi cieniami.
Ostatnie podrygi światła na masce białego samochodu.
Dwóch mężczyzn wcale nie psuje odwiecznej harmonii przyrody. Obserwują zachód w swoich oczach, wtopieni w krajobraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Nie 14:54, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ładne. Obrazowe. Choć czasami mam trudności z wyobrażeniem sobie tego co czytam, kiedy co chwilę pojawia się przymiotnik.
Czy inspiracją był wiadomy film (kiedy ja go w końcu obejrzę?!), czy zobaczyłaś jednak kiedyś dwóch panów wpatrzonych spokojnie w zachód słońca?
Jakiś taki miły klimacik ma ta miniaturka. Późnego, ciężkiego, zmęczonego, ale spokojnego, "uśmiechniętego" lata. Uwielbiam późne lato właśnie za te cechy. Złoto-czerwone kolory, świerszcze grające w sadzie...
(się rozmarzyłam)
PS. Wiem, że ja też używam wielu przymiotników...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Nie 15:53, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No cóż... zobaczyłam ten zachód. A to chyba najlepszy dowód na to, że opis jest taki, jaki powinien być. I ci dwaj mężczyźni - nie wiem czemu, ale strasznie mi się to spodopało. Nie jakieś banalne: dziewczyna i chłopak, ale dwóch panów. O to chodziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vassir
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Cieni i Mgły.
|
Wysłany: Nie 16:36, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Baaardzo... dziwne. Czytałam zaciekawiona i stwierdziłam, że opisany przez ciebie obraz jest przejmujący i smutny... Ale ciekawie opisałaś kontrast miedzy niebem a martwymi, czarnymi pieńkami. Kocham kontrasty!!! Podobało mi się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Nie 18:19, 23 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
niby tez ten zachod zobaczyłem ale jakos mnie nie porwał
jakis wyszedł ci za mało tajemniczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:56, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Zachód nie miał być tajemniczy. Zachód słońca miał być najzwyklejszym zachodem słońca.
Co do dwóch panów - na własne oczy zobaczonych nad Pilicą. I skojarzenie z Brokeback Mountain. I napisanie tego mini-mini.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pon 9:53, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wiersz o najzwyklejszymz achodzie słonca?
chyba ze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|