Forum Lunatyczne forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co tam w duszy gra
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Szafa grająca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Minas Tirith

PostWysłany: Pon 10:32, 06 Sie 2007    Temat postu:

Beatlesi!
/stepuje radośnie/
Brawo, Moony! Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:38, 06 Sie 2007    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 20:09, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jednia
wilczek kremowy



Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:53, 12 Gru 2007    Temat postu:

Placebo
Za 'Meds', które trwa stanowczo na krótko (trzy minuty maksymalnej ekstazy z chęcią przedłużyłabym do piętnastu), cover 'Running up that hill', 'Pure morning' (teledysk, ach, teledysk, te usta), i tak właściwie za wszystko inne. Szczerzę się przyznaję, że uważam Briana Molko za biszkoptowe ciastko z kremem, posypane wiórkami czekoladowymi i z wetkniętą kruchą rurką wypełnioną bitą śmietaną. Ykhm, oczywiście, kocham go również za muzykę którą tworzy. (Za rzekomy biseksualizm również.)

Marilyn Manson
Nie, nie jestem metalem/ewentualnie mhrocnym gothem. I, hm, przy niektórych jego teledyskach żołądek fika koziołki i śniadanie zmierza w górę. Ale 'The nobodies' wynagrodzi wszystko.

Evanescence
Kiedyś, bardzo dawno temu słuchałam Britney Spears. Byłam młoda i nie miałam pojęcia, że istnieje cokolwiek poza nią. Usłyszałam w radiu 'Bring me to life' i, drapiąc się po głowie, doszłam do wniosku, że przecież istnieją inne zespoły i wykonawcy. Zrzuciłam jasne dżinsy w różowe motylki i wbiłam się w glany. Ale to już inna historia.
Tak więc, mimo to że głos Amy Lee już dawno przestał mnie kręcić, dziękuję Evanescence za 1,5 roku nałogowego słuchania i otworzenia oczu na muzyczny wszechświat.

Myslovitz
Za wrażliwość i przepiękne teksty piosenek. Ich muzyka nie jest zbyt odkrywcza, ale piosenki są jak wiersze. Z drugim, głębokim dnem.

Bjork
Boże, prawie o niej zapomniałam. Co za wstyd.
No więc - kobieta wulkan. Gigantyczna alternatywa, do niczego nie podobna, każda jej piosenka jest inna, wrzuca wszystkie style do gara, miesza i wychodzi jej coś wspaniałego. I ma charyzmę. I zajepapierbiste teledyski.

I reszta, przykładowo Radiohead ('Idioteque'), Ladytron ('Destroy everything you touch'), HIM ('Join me', 'Wicked games'), Gorillaz ('El manana'), Linkin Park ('My december'), My chemical romance ('Helena', 'All i want for christmas is you'), Madonna ('Frozen'), Happysad ('Z pamiętnika młodej zielarki').
Ale się rozpisałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maff
wilczek kremowy



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szuflada na skarpetki.

PostWysłany: Wto 16:51, 10 Cze 2008    Temat postu:

Na wstępie:
Jednia, kocham cię, ale ty o tym wiesz. x*
I podpisuję się pod wszystkim, co napisałaś.

A teraz sedno sprawy:
Można uznać, że wszystko zaczęło się od Nirvany i że nic wcześniej nie było (okej, było, w podstawówce kochałam stare piosenki Wilków i Annę Marię Jopek O.O).
Nirvana to moja miłość na zawsze, uwielbiam w niej wszystko.
Gitarę Kurta, głos Kurta, włosy Kurta, rysunki Kurta, głupoty pisane przez Kurta... Okej, ale naprawdę kocham też cały, calusienki zespół za muzykę.

Grunge to piękny styl.
W ten smak gra też Pearl Jam (nie słucham ich), Silverchair (mniam, mniam) i podobno nasz polski Hey jest zespołem grunge'owym, w co jestem skłonna uwierzyć (pani Nosowskiej słucham czasami, ogólnie pozytywne odczucia bardzo).

Poza tym to Myslovitz, Happysad, przepadam za Pidżamą, ostatnio zauroczyła mnie Republika.

Ale teraz niespodzianka. Bo ostatnio pociągnęło mnie w zupełnie innym kierunku.
A mianowicie: Placebo (Brian Molko!!! <3 Ave ave ave), Muse (ooooch...), Lovex, HIM...

I wiele innych, podoba mi się post-hardcore, coś co nazwano emo (naprawdę cudne, i nie mam tu na myśli Marsów, Panica, czy My Chemical Romanse).
I jeszcze indie - cudo istne.
Rock alternatywny, inne alternatywny, trochę elektroniki wplecionej.

Patrick Wolf jest Bogiem, naprawdę.

Rozpisałam się...?
Ale ja mogłabym tak w nieskończoność.

PS. Lubię muzykę filmową, muzykę z anime (DN) i klasyczną, ale przy tej ostatniej jestem wybredna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:38, 25 Lip 2008    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 19:50, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maff
wilczek kremowy



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szuflada na skarpetki.

PostWysłany: Pon 13:48, 28 Lip 2008    Temat postu:


Oooo. Masz już jakieś ulubione piosenki Nirvany? x)
(proszę mi wybaczyc, ja po prostu fanka jestem)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lora
dziecię alternatywy



Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:11, 03 Sie 2008    Temat postu:

--

Ostatnio zmieniony przez Lora dnia Śro 19:49, 06 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merrik
złyś



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 11:12, 03 Sie 2008    Temat postu:

Co mi w duszy gra?

Ostatnio etnicznie, indiańsko.

Przedtem bardziej na rockowo - trochę Placebo, Myslovitz, IRA...
i bluesowo - Dżem.
Trochę dziwnie, bo HIM (kto mi powie jaki to gatunek?)
Trochę poetycko - Leonard Luther.

Ogólnie mieszanka zależna od chwili i nastroju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maff
wilczek kremowy



Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szuflada na skarpetki.

PostWysłany: Nie 11:56, 03 Sie 2008    Temat postu:


Z tego, co ja wiem, to HIM to love metal, ale mogę się mylic. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 15:43, 09 Wrz 2008    Temat postu:

O Kabarecie Starszych Panów się wie, czasami coś się nawet słyszało, miało się stare, gramofonowe płyty...
Ale co innego jakieś pokątne tentegesy, a co innego piwniczna knajpka i piosenka o trupie z szafy, którą nagle dostaje się po łbie.
Kocham być staroświecka. Kocham staroświeckości w najróżniejszej postaci, także kabaretowo-gałczyńskiej.
Dlatego ściągam teraz pięciopłytownik i zamierzam się przenieść w całkiem inną epokę...
Chodzenie po knajpach rozwija kulturalnie Wink

Mrrau!


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Wto 15:44, 09 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Imbir
wilczek kremowy



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spiżarnia

PostWysłany: Nie 21:10, 02 Lis 2008    Temat postu:

Alice in Chains ( Alone - Acoustic, Down In A Hole, Here Comes the Rooster, Heaven Beside You)
Bethany Joy Lenz -When the Stars Go Blue (naprawdę lubię muzykę serialową)
Story Of The Year - Sidewalks
Guns N' Roses - Don't Cry, Knocking On Heavens Door, November Rain
Led Zepplin - 10 years gone
Hans Zimmer i Enya

A odnośnie gatunków... Hmm. Alternatywa. Rock, muzyka filmowa i musicalowa. Trochę bluesa.
Zero hip-hopu, techno, rapu i disco polo. Mam to szczęście, że u mnie w domu nikt tego nie słucha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Sob 20:35, 10 Sty 2009    Temat postu:

Dlaczego ja zawsze muszę być odrealniona?

No dobrze. Jestem fanatyczką opery, a arii z Traviaty potrafię słuchać do znudzenia albo do momentu, w którym inni mają dość. Lubię męczyć ludzi Twisted Evil . Inne opery też cenię, ale wolę te arie żywsze i z rozmachem, choć te przygnębiające też mają swój czar.
Moja druga obsesja to portugalskie pieśni fado, słucham od paru lat, ale bardziej intensywnie do mojego pobytu w Portugalii we wrześniu zeszłego roku. Piękny kraj, pełen magii i kontrastów. I fado ma w sobie coś, melancholię i godzenie się z losem. Odpływam przy tym.
Żeby nie było jednak zbyt smutno, kocham muzykę hiszpańską, zwłaszcza piękne sevillianas, bo tradycyjne flamenco bywa męczące, zwłaszcza to przeciaganie jak pod Cruciatusem... Ale sevillanas są radosne i dlatego je tak lubię.
Plus muzyka ze starych filmów.
I Maria Isabel, ale to inna bajka, bo ona jest młoda. I działa oweniająco na mnie. Ma optymizm w swoich tekstach, taki dziki momentami, ale potrzebny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
szefowa



Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 22:23, 10 Sty 2009    Temat postu:

Odrealniona? Kobito, masz do czynienia z fanatyczką dziwnego etno z dużą ilością piszczałek! Mnie już nic nie zdziwi, naprawdę. Nawet niemiecka muzyka dawna zrobiona na psychodelicznie. Hiszpańskiego etno niestety nie posiadam, natomiast mam w kolekcji przewspaniałą płytę włosko-operową "La tarantella". Od zawsze bawię się w wyszukiwanie takich nietypowych perełek.

Ostatnio słucham też namiętnie pieśni chóru Aleksandrowa. Jakoś tak mnie...eee... wzięło. Dostałam od koleżanki.

Aha, i chciałam rzec, że do swojej manii muzycznej dodaję punk-rocka w rodzaju Pidżamy Porno, Strachów... i Happysadu. To takie małe przewartościowanie, o którym już gdzieś pisałam, post-SDMowska poezja śpiewana wychodzi mi już bokiem.

Czyli, podsumowując, akutalnie kocham (bo trochę się pozmieniało):
- etno (przeróżne, z wyszczególnieniem muzyki węgierskiej, słowackiej i ukraińskiej; dwa najukochańsze zespoły, to Dikanda i Orkiestra św. Mikołaja); plus muzyka dawna w przeróbach, no i szanty
- poezję śpiewaną (Piwnica pod Baranami, Turnau, Chrzanowska, Pod Budą, Kaczmarski, Bez Jacka, Wolna Grupa Bukowina - w mniejszym stopniu nowsza poezja śpiewana górsko-wędrówkowa, która schodzi na psy. No ale np. Na Bani jeszcze od biedy ujdzie. SDM tylko do "Kina objazdowego", późniejszych albumów nie uznaję)
- jazz, blues (Eva Cassidy na przykład. Raczej jako tło)
- punk-rock z niegłupimi tekstami, no i stary, klasyczny rock w rodzaju Budki Suflera


No. Teraz odkrywam kolejne nisze muzyczne. Ale o tym może kiedy indziej.


Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Sob 23:15, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alheli
wilk rumowy



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rajska Dolina

PostWysłany: Nie 12:03, 11 Sty 2009    Temat postu:

Odrealniona w sensie, że w moim środowisku ludzie nie słuchają arii operowych, bo to rzecz z wyższej półki. Marzy mi się wystawienie jakiejś dobrej opery, takiej z rozmachem u nas w Gdańsku, ale znając Opere Bałtycką mogę nadal marzyć. Na trzech byłam i było dobrze, ale moje wymagania są chyba za wysokie.
I kiedyś słuchałam rosyjskiej muzyki etnicznej w ramach klimatów innych.
Fado to też inna bajka, ale w Gdańsku jest fankulb, chyba się zapiszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vianne
wilczek kremowy



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:17, 04 Lut 2009    Temat postu:

Nel, ja też lubię fado! Może nie za często i nie za długo (bo robi się zbyt tęsknie i melancholijnie), ale od czasu do czasu słucham z przyjemnością. Zdecydowanie ta muzyka ma w sobie coś wyjątkowego i magicznego. Chociaż od ostatnich wakacji mam traumę - byłam na Maderze, był festiwal piosenki portugalskiej i był darmowy koncert Marizy prawie że pod moim hotelem... Tyle, że oczywiście akurat w dzień mojego wylotu do Polski... :/. Dzień wcześniej posłuchałam sobie jakichś portugalskich zespołów ludowych i poprockowych, a jak śpiewała Mariza, siedziałam w samolocie do domu… eh. Do tej pory mnie cholera bierze na samą myśl.

Jeśli chodzi o etno/folk, to tyż bardzo lubię. Mam sporo muzyki celtyckiej i, jakżeby inaczej, folku rosyjskiego. Smile A mojego ulubionego rosyjskiego zespołu folkowego - Mielnicy, mogę słuchać na okrągło i chyba mi się nigdy nie znudzi.

W ogóle to słucham bardzo różnych rzeczy od klasyki, przez muzykę musicalową i filmową, do jazzu i rockowych ballad. A jak mam wybitnie zły humor, to włączam sobie piosenki z bajek Disneya w przeróżnych aranżacjach i językach. Ot, takie odchyły z dzieciństwa. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Lunatyczne forum Strona Główna -> Szafa grająca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin