Jak leci, co leci? II

blaidd · Wysłany: Czw 11:11, 25 Mar 2010 Temat postu:

A słyszałaś Andrusa "Cieszyńską"? Miodzio. Wspaniałe; aż widzę te sceny w takim jakimś późnowakacyjnym słońcu. Święciła duże triumfy na Liście.

Muse, ta ich nowa płyta - muszę ją chyba mieć! Zwłaszcza, że przez ficzka, jestem wciąż w dość rebelianckim nastroju, a tam jak nie Resistance, to Uprising Wink

I ta muuuuzaaa...

A u mnie Cypress Hill. W domciu, nie w pracy. Też do ficzka pasuje, jak ulał.

Hekate · Wysłany: Czw 11:17, 25 Mar 2010 Temat postu:

"Cieszyńska" jest bosska. Tak jak i pozostałe piosenki z płyty "Świat według Nohavicy"
/uwielbia Nohavicę/

A ja dalej szantuję. Do upadłego!

yadire · Wysłany: Czw 15:21, 25 Mar 2010 Temat postu:

Noelle · Wysłany: Czw 21:04, 25 Mar 2010 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=nf9HQqWExjs&feature=related

Coś tam sobie leci, i to faktycznie jest latanie-lecenie... tło, a nie soczysta kontemplacja.

yadire · Wysłany: Pią 12:01, 26 Mar 2010 Temat postu:

No nie polubię. Oni mają takie skłonności do patosu, że czasem trudno ich strawić. Już w przedostatniej płycie było tego sporo, ale na nowej mam wrażenie, że oni giną we własnej muzyce.

A żeby nie było offtopu: Knights of Cydonia - Muse Smile

Jak to słyszę, to widzę stada galopujacych koni.

blaidd · Wysłany: Pią 12:11, 26 Mar 2010 Temat postu:

Dagadana "Tango".
Mmmmmmmmmmmmm.

Noelle · Wysłany: Pon 19:25, 29 Mar 2010 Temat postu:

Słucham płyty, którą kupiłam. Czekam aż w sieci pojawią się mp3, to się podzielę linkami, bo to jest bardzo piękna rzecz, płyta na rzecz hospicjum.
Co myślicie o tekście piosenki?

"Światłocień"

Codzienność jest prozą
poezja chwilami
zamykam je w rzędach
pochyłych liter

Przechadzam się w słońcu
albo tańczę w cieniu
wśród wspomnień najcichszych
jak w deszczu westchnieniu

Kto ryzykuje ten nie żyje wiecznie
lecz kto jest ostrożny ten nie żyje wcale
Znajdę Cię Drogo bo nie chcę już błądzić
nie musisz być prosta bądź tylko Panią mych snów

Śpiące budynki spękane bluszczem
deszcz w rynnach potopem
herbata w dłoń parzy
słodko-gorzkim strachem

Witraże koronek
w okiennej firance
księżyc w tatuaże
ustraja mi twarz

We śnie widzę ludzi
co cali są śmiechem
i w chwilach najgorszych
jedynym lekiem

Kto ryzykuje ten nie żyje wiecznie
lecz kto jest ostrożny ten nie żyje wcale
Znajdę Cię Drogo bo nie chcę już błądzić
nie musisz być prosta bądź tylko Panią mych snów

Valedictory · Wysłany: Pon 22:07, 29 Mar 2010 Temat postu:

Tekst piękny. Nie mogę się doczekać, aż podasz linka do empetrójki.

Val.

Natalia Lupin

Stipey znowu wrzucił do sieci drobiazg:
[link widoczny dla zalogowanych]
Słodkości :3 Mała rzecz, a cieszy!

Valedictory

Ostatnimi czasy sobie podśpiewuje Guns N' Roses - Don't Cry.
Uwielbiam ta piosenkę.
Czasem tylko marzę by przyśpieszyła tempo, bo niekontrolowanie kiwam się z boku na bok.

Natalia, to jest piękne!

PS. Dzisiaj znów się popłakałam przy RHCP - Californication. Mam tyle wspomnień z Tą piosenką, że ilekroć ją słyszę, łzy napływają mi do oczu. Irytująca, zwłaszcza, że słucham jej najczęściej ze znajomymi.

yadire

To... nie słuchaj jej? To chyba najprostszy sposób Smile

W tle leci Kotłownia (tak, wróciłam do Torunia Wink

), coś tam "I wanna dance with somebody" w jakiejś dziwnej przeróbce), a za chwilę soundtrack z Tudorów.

Natalia Lupin

Aj, Dire, masz podejście jak mój tata: jak ci się nie podoba, to nie oglądaj! A w kazdym człowieku przecież kryje się malutki masochista, którego trzeba dopieścić Very Happy

Także wspieram Val.
A ty mnie, Dire, w ogóle zaraziłaś! Paparazzi w wersji akustycznej naprawdę jest super. Ona ma dobry głos, a i słowa są ciekawe. Zdecydowanie powinna porzucić elektroniczne brzmienia Smile

A to pianino, to mrrrrrrrrrrrrrr...
A, i jeszcze [link widoczny dla zalogowanych]. Przekonałam się do nich z teledyskiem Kings & Queens, a teraz robię zamach na całą płytę Smile

Natalia Lupin

Po zamachu. Płyta bardzo fajna, dużo na niej... wojny. Lubię taką muzykę. This is war ląduje na jednej półce z eMOTIVe Perfect Circle.

A teraz [link widoczny dla zalogowanych]. Bardzo smutna piosenka, inspirowana faktami: o dwójce starszych ludzi, ona z Alzheimerem, on po operacji mózgu. Pewno ranka wsiedli w samochód i po prostu zniknęli. Znaleziono ich na dnie kanionu, w roztrzaskanym samochodzie.
A ja wciąż zastanawiam się, skąd znam tą melodię.
BTW, jak zależy wam na informacjach o piosenkach, ta strona jest świetna: [link widoczny dla zalogowanych]

Angel

Dyskografia niemal cała Końca świata. Włącznie z płytą, która jeszcze nie wyszła, ale jest na myspace Very Happy

Noelle

Sprawozdania z koncertu. No to było tak...

Norweska mroczna cebulka. Piosenka dla mnie o tyle ważna, o ile ważny jest jeden z wykonawców Wink

Lollipop wielogłosowy

Ta piosenka o której mówiłam wcześniej, ta z odwierszowym tekstem

Szanta, niestety kiepska jakość nagrania

Elenkey czyli... grudge chyba

Summertime, gitara i wiolonczella, jazz - Panna Adela Tańczy

Ars Amandi i ich Imperatyw

Made od Petrol - Odrodzenie... muzyczny red bull Very Happy

[/url]