Harry Potter and the Deathly Hallows

Trilby

Dzsiaj sobie szlam ulica i tak cos mnie tknelo, ze popatrzylam we witryne ksiegarni: i co? Coz widze? dwa dni po tym jak kupilam sobie czare ognia z sekondhandu, bom wyglodniala, ogloszonko: zamow Harry Potter and the Deathly Hallows juz dzisiaj, za pol ceny :P 21 Lipca bendzie - przynajmniej tu u mnie :P Juz sie doczekac nie moge ;)

...Zapraszam do dyskusji na temat czesci siodmej xD Jakies oczekiwania, itepe itede (mnie na przyklad bardzo frapuje w tej chwili jak przetlumacza, bo szczerze mowiac mam bardzop mgliste pojecie co do znaczenia tytulu xD)

jak wy juz wiecie, a jam glupia, to przepraszam ;)

Kira · Wysłany: Czw 18:16, 15 Mar 2007 Temat postu:

No, Trilka, na ten temat to można pisać i pisać!

Co do tytułu, to oczywiście sama zastanawiałam się nad jego znaczeniem jak tylko go poznałam. Zawołałam nawet mamę przed monitor, żeby mi go przetłumaczyła! Ale biorąc pod uwagę, że słowo deathly znaczy śmiertelny lub grobowy, a hallows święcenia lub poświęcenia (a nawet krypty i grobowce), mamy, podobnie jak w poprzednich częściach, kilka możliwych wersji polskiego tytułu. Może to być Harry Potter i Śmiertelne/Grobowe/Zabójcze(?) Święcenia/Poświęcenia/Relikwie. Jakikolwiek by ten tytuł nie był, nie mówi nam nic. Ale może to i lepiej? W końcu nie ma to jak niespodzianka Wink

Jakie mam oczekiwania? No, na pewno chcę, a może wręcz żądam, by Jo rzeczywiście wyjaśniła wszelkiego rodzaju tajemnice, bo w niemal każdym wywiadzie na większość pytań daje odpowiedzi typu "Bardzo chciałabym wam to powiedzieć, ale to by za bardzo zdradzało fabułę. Dowiecie się tego w siódmym tomie". Takie obietnice dała w stosunku do różnych informacji - od źródła bogactwa Potterów zaczynając, a na Patronusie Severa kończąc. Zobaczymy, zobaczymy...

Oczywiście liczę na efektowne wyjaśnienie kwestii Snape'a. Nieco wglądu w przeszłość Huncwotów również by się przydało ^^ Podejrzewam, że dowiemy się więcej o Regulusie Blacku - i dobrze, bo mnie ta postać intryguje. O dziwo niespecjalnie ciekawam pogoni za Horkruksami Rolling Eyes

Mam za to nadzieję, że wszelakie romanse rozwiną się w odpowiedni sposób.
Oprócz Harry'ego i Ginny, która musi zginąć, żeby ustąpić miejsca Lunie!
Nie wyłamię się, jesli chodzi o zainteresowanie ostatnim pojedynkiem Voldemorta z Harry'm. Szczerze pisząc nie wiem, czy chcę, żeby Potter przeżył, ale jeśli już ma z tego wyjść, to chociaż nie cało - wiecie, jakiś uraz psychiczny lub fizyczny, cierpienie, pokuta, obłęd lub coś takiego byłoby na miejscu Twisted Evil

Hmm...

A co z Drejczem?

smagliczka · Wysłany: Czw 23:47, 15 Mar 2007 Temat postu:

Ha! Tajemnica bogactwa Potterów na pewno w jakiś sposób związana jest z Blackami - wszak mamuśka Jamesa była Blackówną ( [link widoczny dla zalogowanych]).
Jestem też PEWNA na 10000...% że sprawa Regulusa zostanie rozwikłana (coraz bardziej mnie ten człowiek fascynuje). Z jednej strony na pewno powiązany jest z horkruksami, a z drugiej... ta cała jego zdrada... Pamiętacie? Było powiedziane, że wycofał się ze służby, jak kazano mu zrobić coś strasznego - rozmyślałam nad tym i mam wrażeie, że to dotyczyło bezpośrednio osoby Syriusza Cool

Ale ÓMRĘ jak nie dowiem się z ostatniego tomu wystarczająco wielu rzeczy o Snapie (kurczę, żeby Jo dopięła wszystskie porozpoczynane wątki na ostatni guzik i wyjaśniła te bardziej znaczące tajemnice - to książka musiałaby być grubości Zakonu, a ponoć nie będzie Sad

... chociaż różne głosy już słyszałam Smile

)

Ciekawi mnie los Zakonu Feniksa po śmierci Albusa. Kto przejmie dowództwo? - bo przecież ktoś musi! (może Remus? Jest raczej dyspozycyjny Cool

i nie musi pilnować sie przed Scrimgeourem, jak cała reszta podlegająca w jakiś sposób ministerstwu - więc nie ma aż tak związnych rąk. Poza tym ma chyba smykałkę przywódczą Mr. Green

).

Kira - mamy nieco inne oczekiwania chyba Razz

Ja jestem dość dziwnym i wymagającym osobliwych treści czytelnikiem, bo - jak dla mnie - Jo mogłaby pominąć wszystkie te wątki gówniarskiej miłości, ślubu Fleur i Billa ( a to pewnie będzie) i inne podobne perypetie - czyli bzdurki nic nieistotne i nie posuwające akcji do przodu. Naprawdę nie interesują mnie pierwsze pocałunki i zauroczenia, jeśli do rozwikłania jest TYLE tajemnic (jak ona to zmieści w jednym tomie?). Wolę już pogoń za horkruksami niż śliniącego się Harry'ego i Ginny i ich pierwsze porywy serca ( Rolling Eyes

) oraz romanticzne rozstania i przysięgi wierności. A po kit mam czytać takie rzeczy? (ale ja nieczuła XD).

Co do tytułu to nie ulega chyba wątpliwości, że wiąże się on z horkruksami - hallows to królewskie regalia, relikwie (santuaria - ponoć hallows to jakieś pogańskie sanktuaria ze staroangielskiego). Tytuł jest wieloznaczy (Polskowski powinien to porządnie przemyśleć) - nawiązuje też przecież do sławetnego Halloween, ponoć także (hallows) może wiązać sie z Zakazanym Lasem (kilka lat temu Rowling patentowała tytuły "Harry Potter and the Hallows of Hogwarts", jak również "Harry Potter and the Hogwarts Hallows", co mogłoby się wtedy wiązać z Zakazanym Lasem Cool

) Teorii już czytałam tysiące, co jedna, to bardziej zakręcona.

Na pewno chodzi o horkruksy w bespośrednim bądź pośrednim znaczeniu ^^

No i jeszcze jedna sprawa na pewno zostanie poruszona w tomie 7 - Departament Tajemnic. A zwłaszcza ta komnata, której nie dało się otworzyć. Jo powiedziała w jakimś wywiadzie, że "nie może nic o tym mówić" - czyli wszystko jasne XD.

Ale SNAPE, SNAPE, SNAPE ponad wszystko inne! Już nawet nie łobchodzi mnie, czy Potter przeżyje - po nim nie będę płakać (mówiłam, że jestem nieczuła XD, albo raczej czuła tylko wybiórczo).

NIECH MI SIĘ JO NIE WAŻY ZABIJAĆ REMUSA - żeby ukatrupić huncwotów wszystkich (tylko Glizdkę może, jego pozwalam) - NIECH SIĘ NIE WAŻY NISZCZYĆ MU ZWIĄZKU Z TONKS - skoro go już stworzyła - NIECH SIĘ NIE WAŻY MORDOWAĆ SEVERUSA - szlag mnie trafi wtedy (wystarczył już Albus Sad

) - I NIECH SIĘ NIE WAŻY ROBIĆ Z NIEGO TRAGICZNEGO BOHATERA.

No.

A poza tym, niech nie dopowiada wszystiego tak zupełnie do końca... chcę mieć furtkę otwartą...

Takie moje małe żądanio-oczekiwania

Nath

O! Juz tak bardzo sie nie moge doczekac. Oczywiście ja musze czekać na tłumaczenie, nie jestem na tyle rozumna zeby przeczytac po angilesku.
Powiem szczerze..tylko nie bijcie, że te horkruksy to mnie interesuja najmnije..no ja wiem że to jest bardzo wazne i ma kluczowe znaczenie dla 7 cześci..ale jakoś mnie to..no wiecie;p Sam Harry mnie najmniej interesuje, nie lubie go a to dziwne bo przecież jest główna popstacią!
Bardzo mnie ciakwia dalsze losy Remusa na nowej drodze zycia hehe bo tak chyba można powiedzieć prawda? Razz

Żeby tylko autorce nie przyszło żeby mi Remuska uśmiercać bo zgon i mój na miejscu by był:/ On ma życ długo i szcześliwie!!!
No i ciekawe co dalej ze Snapim bedzie. Wogóle tyle jest nie wyjasnionych wątków że ho ho! Ja chce sie wszytkiego dowiedzieć!

Oj oj ja to nie przyjmuje do wiadomości, że to juz ostatnia część bedzie:( Zawsze po przeczytaniu Pottera czeka sie na nastepny tom. Taki miły dreszczyk oczekiwania..a teraz co?? Ostatnia! NIe ma nic! Pustka...sens zycia odebrany! Sad

yadire

O, Nath, nawet nie wiesz, jak mi ulżyłaś tym wyznaniem! Bo mnie horkurxy nie tyle co mniej ciekawią - one mi generalnie wiszą i niewiele mnie obchodzi, co lub kto jest kolejnym h.
O wiele ciekaszą rzeczą wydaje mi się: ślub Billa (R. musi to opisać!), losy Remusa (boję się, że umrze biedaczek) i to, kto ostatecznie wygra - Harry czy Voldi (znaczy wiem, że Harry, ale czy tak zupełnie szczęśliwie, czy moze jednak coś mu się stanie).
I więcej żądań nie mam. Już i tak te wszystkie efefy tak mi namotały, że się gubię w tym, co pisała Rowlingowa i tym co pisaliśmy - nieskromnie przyznając - my, fanfikowa społeczność.

Nath

Och jak miło Smile

Nie jestem jedyną w tej kwesti z horkruksami. Wcale mnie one nie interesują..a wręcz nudzą. Pewnie 7 czes bedzie głownie poświecona poszukiwaniu tych horkruksów, bardzo niebiespieczne pełne grozy wyprawy a na czele nich dzielny Harry. Etam.
Bardziej inetesujące są dalsze dziele zakonu:) A ciakawi mnie jeszzce czy zamkną Hogwart? I czy Harry wróci sie uczyc, czy już nie zmieni zdania. Bo jak zamkną szkołe to juz wogóle bedzie nie ciakawie.
Niech będzie duzo wątków z Remusem!
A ślub Billa to bardzo interesująca rzecz, to musi byc opisane! Jakos tak jak tylko skończyłam czytac 6 część od razu byłam ciakwa tego ślubu:)

Trilby

Och, ja mam nadzieje, ze ten slub to bedzie jakis kataklizm, ale nie z punktu widzenia jakiegos ataku smierciojadow, tylko bardziej kataklizm o podlozu rodzinno-zachowawczym ;D

Mnie teraz najbarzdiej pasjonuje CO BEDZIE w sensie jakie zakonczenie z punktu widzenia kryminalow Razz

Czytam teraz jeden kryminal, dosc badziewny (nudziarski) i wymyslam zakonczenia. Jedne w stylu A. Christie (od Poirota Wink

) i drugi typ: w stylu Rowling Razz

Jejku jejku, nie moge sie doczekac! xD

Aurora

Nath

Normalnie mezalians jak w Modzie na sukces!! Razz

;P

Kira

Hoho, widzę, że się nam tu szykuje kolejny Potforek! Wcale się nie zdziwię, jeśli w przypadku rozczarowania VII tomem bractwo lunatyczne postanowi napisać własną jego wersję ^^

Mnie osobiście interesuje jeszcze odpowiedź na jedno pytanie: Dlaczego James oddał Dumbledore'owi swoją pelerynę niewidkę skoro dyrektor potrafi stać się niewidzialnym bez jej pomocy?

yadire

Dla mnie jedynym wytłumaczeniem jest to, że skoro Harry był identyczny jak James (poza oczami, te miał po matce, błebłe), to po prostu James był taki trochę ograniczony w pojmowaniu.

smagliczka

Aurora

Och, zapewne siedział z Harrym w komórce pod schodami przez 10 lat. Razz

Hm, ciekawa kwestia, nie zastanawiałam się nad tym. Ale wiadomo, co Joaśka może wymyśleć...
I tak serio - mam wrażenie, że Snape nie wiedział, że Harry używa peleryny podczas tych swoich wycieczek po szkole... A myślę, że mógłby się domyśleć. No, nie wiem sama w każdym razie...

yadire

Dumbel pożyczył ją od Jamesa dla kogoś z zakonu. Powiedzmy, że mogłoby być tak: Snape poprosił Dumbla o pelerynę, bo choć wiedział, że w Zakonie jest, nie wiedział do kogo należała - James aż tak głupi nie był, żeby się nią wszystkim chwalić. Dumbel nie odesłał Snape'a do Pottera, bo wiedział, że między nimi relacje są takie trochę zawiłe, więc sam pożyczył. I dal Snape'owi, który nie dowiedział się, czyja ona była. Dlatego nie mógł wiedzieć, że Harry ma pelerynę.
Tak sobie myślę...

Natalia Lupin

Hmm. To nie jest pozbawione sensu. Od momentu pojawienia się pytania, obstawiałam, że to było dla Snape'a, ale nie zgłębiałam się w ten temat. A to faktycznie jest ździebko tajemnicza sprawa...