|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 19:42, 05 Kwi 2006 Temat postu: Kanon - ciało obce? |
|
|
Wydzielone z tematu "Co dalej?", jako że nam się dyskusja nieco rozpanoszyła.
Pusz
Na mojem to specjalnie nie ma co kłócić, bo HPiKP tak czy siak do kanonu należy i nic z tym fantem zrobić się nie da. Ale dla mnie to trochę jak... obce ciało. Nie wiem. Czasem mam wrażenie, jakbym dalej obcowała z tym tomem jedynie za pośrednictwem pirackiego tłumaczenia - a przecie książka jak wół stoi na półce. Za nic się nie mogę do niej przyzwyczaić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Śro 19:44, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no cóż, ksiaże półkrwi to była jedyna część którą przeczytałam po angielsku.. i zrozumiałam! bo były też próby z częścią 4, ale to było i lat mniej i angielski leżał
No mnie wciągnął i czytało mi się dobrze. Ja tam nie wiem co prawda to prawda, smutno było, ale phi tam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 19:49, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie tam smutno nie było, bo na komputerze trochę inaczej się czyta niż w wersji, że tak powiem, klasycznej. No i gdzieś ktoś coś zaspoilerował i właściwie nie miałam niespodzianki - śmierć Dumbledore'a była oczywistością.
Mnie się też w zasadzie dobrze czytało. Ale chyba przy tym tomie miałam największe wrażenie, że to moje czytanie jest bezowocne. Coś wchłaniam i momentalnie zapominam o czym czytałam. Zostaje tylko jakieś ogólne wrażenie i niedosyt.
Chyba za bardzo się zfanfikowałam i teraz głupio mi się kanon czyta. A poza tym, o czym już nie raz wspominałam, czasy Harry'ego kompletnie mnie nie interesują. Ja dalej siedzę w czasach Remusa Hogwarckiego i Remusa Przed Objęciem Posady Nauczyciela. Późniejsze dzieje po mnie spływają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Śro 20:00, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Hekate napisał: | Czasem mam wrażenie, jakbym dalej obcowała z tym tomem jedynie za pośrednictwem pirackiego tłumaczenia - a przecie książka jak wół stoi na półce. Za nic się nie mogę do niej przyzwyczaić. |
Otóż to! Czuje podobnie. Poza tym, nie moge odżałować, że dałam się skusić spojlerom (i tak wiem, że przy VII tomie będzie podobnie,eh...).
I jeszcze dochodzi do tego pewien problem- miesz mi się rzeczywistość fanfikowa z kanoniczną. Potem wychodz z tego taka hybryda, która jest najbliższa mojemu wyobrażeniu, a która wydaje mi sie zgodna z kanonem. Potem zerkam do książki, szukam wątku, a tu ni ma!
a ostatnio coraz częściej się zastanawiam, czy przypadkiem nie jest tak, ze lubię po prostu pewne postaci z serii Rołling, a nie zwyczajnie jej książki. Hmm, muszę powiedzieć, że to mnie zasmuca Jakby nie patrzeć, HP wpisuje się w kawał mojego życia i głupio nagle dojść do takej konkluzji.
Ale, może mam tylko zwykłą potterodepresję?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Śro 21:44, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to nic nowego. Ja czytam książki dla postaci.
Co zaś do mieszania się fików z kanonem - czytam sobie HPiHBP i co? Myślę - Jezuuu, jaki ten wątek Miona/Ron jest głupi! Niech on już idzie z tą Lavender, a Herms marsz do Severa!
To sie nazywa zboczenie... I fakt - nie potrafię traktować szóstki poważnie. Jest zbyt... niemoja. W przeciwieństwie do dwójki, trójki i czwórki - moich ulubionych tomów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Czw 10:16, 06 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
6 tez jest niemoja
nie mogę się jakoś nią cieszyć tym bardziej że czytałem wcześniej na necie piracką wersję i tak głupio
jak juz gdzies pisałem tak jak Ceres czytam książki dla postaci i ich psychologicznego przedstawienia
a 6 czesc nic nie wnosi
nic.....
oprócz zwatpienia....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 10:51, 06 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Fakt, dobrze skonstruowane postacie, to podstawa. Niech nawet wkurzają, ale niech będą jakieś. Nawet najgorszemu chłamowi wybaczę, jeżeli znajdzie się w nim ktoś, kto mnie zainteresuje. A najlepiej napisana książka bez intrygującego bohatera idze w odstawkę.
Prawda, jakież to profesjonalne podejście? Normalnie mój profesor od teorii literatury by się załamał
Ja lubię Potterową serię, to nie tak, że czytam z przymusu albo coś w tym guście. Toż gdybym naprawdę się męczyła, to bym nie czytała kolejnych tomów. Lekko się to wchłania i w ogóle przyjemność spora.
Ale najważniejsze jest to, co między wersami.
Świat, który fascynuje i bohaterowie, z których można wiele wyciągnąć, czy tego Rowling chce, czy nie. To jest właśnie ten urok Pottera - a styl po prostu ma nie przeszkadzać i robi to nieźle
Co ciekawe, nawet mi niedociągnięcia nie przeszkadzają i nie chce mi się szukać błędów logicznych. Wiem, że są i tyle mojej refleksji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|