Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 13:41, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Wiecie co? Z tych naszych wyobrażeń mógłby bardzo ciekawy artykuł powstać. Bo mimo pewnych podobieństw, bardziej rzucają się w oczy różnice. Chociaż częściej mamy odmienne zdanie na temat pani Lupin, z panem Lupin jest generalnie prościej
Interesujące...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Śro 15:51, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Pani Lupin - Wesoła, rozrywkowa, żeby nie powiedzieć imprezowiczka, a właściwie mówię imprezowiczka, to prze nią Remus jest taki cichy, ponieważ w dzieciństwie był prze nią zbyt "przytłoczony"
Pan Lupin - "Stopuje" żonę, gdy zwykle ta się rozkręci. Lekko ironiczny, choć bardzo kocha syna.
Po za tym, wydaje mi się, że Remi odziedziczył urodę po obojgu rodzicach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tulipan
wilczek kremowy
Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Śro 15:06, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pani Lupin była słabą, chorowitą kobietą, wręcz chorobliwie rozpieszczającą syna. Pan Lupin był szorstkim, ironicznym człowiekiem. Oboje umarli na wskutek wypadku.
Alem pesymistka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pralinka
wilczek kremowy
Dołączył: 26 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:53, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pani Lupin Miła, niezwykle wrażliwa i uduchowiona kobieta, delikatna, rozpieszczająca swojego synka.
Pan Lupin Surowy, zamknięty w sobie mężczyzna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iguanka.
wilczek kremowy
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć
|
Wysłany: Śro 17:58, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hm...
Pan Lupin - Intelektualista, pracujący w ministerstwie bądź na uczelni, troskliwy, odpowiedzialny, pilny w wykonywaniu powierzonych mu zadań. Kocha swoją rodzinę, choć na codzień jest oschły. Zwłaszcza dla syna, gdyż nie może pogodzić się z jego przypadłością.
Pani Lupin - Dobrotliwa, wielkoduszna pani domu, dobra pedagog. Stara się pomóc synowi jak tylko może, poświęca mu swój czas, choć nie rozpieszcza zanadto. Ma bogatą wyobraźnię i posiada zdolność do empatii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessie
wilczek kremowy
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:43, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pan Lupin - surowy, oschły człowiek o wielkim sercu, rozpieszczający syna i dbający o niego; typ urzędnika.
Pani Lupin - malarka, niezwykle uduchowiona, wrażliwa kobieta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Sob 22:42, 14 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Pan Lupin - Pedantyczny artysta - amator, niezwykle nieufny w stosunku do nieznanych ludzi, nie umiejący okazywać uczuć, zamyka je w swoich obrazach, którymi obdarowuje osoby kochane, urzędnik w ministerstwie na kierowniczym stanowiskiu, odpowiedzialny i pracowity, konsekwentny
Pani Lupin - ciepła kobieta gotowa do poświeceń, z wielkim poczuciem smaku, estetka, potrafi pięknie wyszywa, otwarta na nowe doświadczenia, uczynna, miła, nieco chaotyczna w swoich działaniach, zawsze dochodzi do celu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 14:10, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Pedantyczny artysta? A czy to przypadkiem nie jest jakiś paradoks?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Freeze
wilk rumowy
Dołączył: 20 Gru 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nikąd...
|
Wysłany: Wto 14:23, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ekhymmm...Teraz ja.
Pani Lupin-Przesadzista kobiet. Troskliwa. Z lekka przypominająca panią Weasley. Kocha swojego syna.
Pan Lupin-Wszyscy wyobrażają go sobie jako artsyte; malarza. Ja natomiast widzę go jako szarego pracownika Ministerstwa Magii. Spokojny, opanowany. Coś w tym stylu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Wto 15:41, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, wierz mi, nie! Pedantyczni artści się zdarzają Tzn powiem tak - nigdy nie wiadomo, w którą stronę ma odchył taki pan ;D
Ja ich sobie raczej w ogóle nie wyobrażałam. Tzn jak już to oboje są szczupli, w prochowcach, i wyblakłe kolory Może powinnam się nad tym zastanowić barzdiej ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 16:18, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie Poprostu jest artystą, który poświeca się swojemu tworowi, całe jego wielkie malowanie to swoisty rytuał, ale jego pędzelki zawsze śa na swoim miejcsy farby nie są porozrzucane tylko ułożone od najjaśniejszego do najciemniejszego. To trudno sobie wyobrazić, lecz takie jest mój Ojciec Remiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 13:10, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Brr, równo ułożone pędzelki... Straszne
Ale nie powiem, wyobrażenie oryginalne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Śro 18:48, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem wasze oburzenie . Ja też jeszcze całkiemn nie dawno nie mogłam sobie kogoś takiego wyobrazić, ale kiedy przyszła wizja pana Lupina właśnie nawiedził mnie taki obraz. A i jeszzcze jedna cecha - całkowicie poświęca sietemu co robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Śro 19:50, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja się zastanawiam, skąd inspiracja do takich wizji? Mi się wydaje, że oni by byli całkiem zwyczajni. Tak, zastanawiałam się bardziej nad tą kwestią, i wydają mi się naprawdę zwyyy-czaaaj-niii. TYlko moze cudzoziemcy Jeśli próbowali Remuseczka do innych szkół wysłać (a pewnie tak skoro go chcieli "tylko w Hogwarcie"), to pewnie Hogwart nie wydał im się oczywistym pierwszym wyborem, bo mieil jakąś inną lokalną szkówłkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:59, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
JA przez nazwisko Remusa, robiłam z niego ZAWSZE po części Francuza. Nie to, że któreś z rodziców, ale babcia z dziadkiem - tak.
I w moich wyobrażeniach lepiej plasuje się stary, wiejski domek pani babci i pana dziadka Lupinów, w tym dziadek mugol, i biadolenie babci po tym, jak się dowiedziała o wilkołactwie małego Remusa (czym się zaraził w mej historii właśnie u babci):
-A ja mówiłam, żeby mu tego barbarzyńskiego imienia nie nadawać!...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|