Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mała Wściekła Istotka
wilczek kremowy
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądś, gdzie nigdy nie świeci słońce
|
Wysłany: Wto 13:31, 01 Lis 2005 Temat postu: Rodzinny dom pana Lupina |
|
|
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mógł wyglądać dom Remusa? Czy była to skromna chatka na przedmieściach, czy malutkie mieszkanko w centrum miasta?
Mi się wydaję, że do soby Remusa pasuje raczej domek za miastem...Taki bardziej poetycki. Willi z basenem to on rachej posiadać nie może z powodów finansowych, ale...
Taki malutki domek w środku lasu. Dużo obrazów...Przytulne gnizdko, czujecie klimaty?
Ostatnio zmieniony przez Mała Wściekła Istotka dnia Wto 16:56, 01 Lis 2005, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:20, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Rodzinny dom Remusa...
Zawsze mi się to kojarzyło z takim małym domkiem na przedmieściu. Nie wydaje mi się, żeby rodzice Remiego ryzykowali mieszkanie w bloku czy innej kamienicy wychowując małoego wilkołaka. To mogłoby być po prostu niebezpieczne.
A taki niewielki domeczek, jakieś trzy pokoje z kuchnią i łazienką, niewielki ogródek i jakiś lasek w pobliżu. Może nie państwa Lupin, zakładam, że aż tak dobrze im się nie powodził.
No. Tak sobie to właśnie wyobrażam. I możliwe jeszcze, że pp. Lupin unikali spotka towrzyskich, dlatego ich syn wyrósł na samotnika.
Chociaż mogłoby być też wręcz odwrotnie, chociaż w to akurat za bardzo nie uwierzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 17:24, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A ja - dziecko starówki - nie umiem sobie tego domku przedmieściowego wyobrazić. Dla mnie Remus mieszkał w jakiejś starej dzielnicy Londynu (ni byłam, ale chyba takowe tam mają, co?), w urokliwym zakątku, gdzie turyści nieczęsto zaglądają. Mieszkanie nieduże, ale na trzyosobową rodzinę odpowiednie (w starym budownictwie oczywiście). No i struch, koniecznie strych-pracowania, bo przecież mojszy ojciec Remusa jest malarzem
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
gryfonka niepokorna
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 19:24, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ale co z tymi sąsiadami, kiedy nadeszła pełnia? Przecież mały Remik mógł być dla nich takim jakby - zagrożeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Domek Remusa? Mały, biedny, blisko lasu, na odludziu.
W ogrodzie mama Remusa hoduje kwiaty, dużo kwiatów.
A jego tata siedzi na schodkach, czyta książkę i pali fajkę.
Remus bawi się na dworze.
Sielanka, nic nie zapowiada nocnego dramatu pełni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Śro 19:54, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie, to raczej wygląda tak:
Mały domek gdzies na przedmieściach Londynu. Dwa piętra. Duży ogródek. Las niedaleko. Pan Lupin pisze przy biurku do jakiejś gazety, Pani Lupin robi na drutach, A Remus bawi się na dworze. Półki pełne książek. A wiecozrem cała trójka siedzi prze dkominkiem i pije gorącą czekoladę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huragius
wilczek kremowy
Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:24, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Popieram starówke.
Lupin bardzo by mi pasował do jakiejś skormnej zaniedbanej kamieniczki i do mglistego Londynu. No a sąsiedzi, od czago są zaklęcia wyciszające i tak dalej, domy mają piwnice, a nie mają armi dzieciaków w wieku od 11-17 lat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Czw 16:01, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie - mała miejscowość w bezpośrednim sąsiedztwie dużego miasta. Dom niewielki, z piętrem, spadzistym dachem i niewielkim stryszkiem. Brak gnomów w ogródku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:08, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Maggie napisał: | Jak dla mnie - mała miejscowość w bezpośrednim sąsiedztwie dużego miasta. Dom niewielki, z piętrem, spadzistym dachem i niewielkim stryszkiem. Brak gnomów w ogródku. |
No, podobnie. Taka zwyczajna chałupka. Normalna rodzina, normalny dom.... Może dziecko niezywkłe....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Czw 16:34, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aurora napisał: | Normalna rodzina, normalny dom.... Może dziecko niezywkłe.... |
A co! Pewnie - ktoś musi równoważyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pią 19:05, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
No cóż, nigdy się nad domem Remusa specjalnie nie zastanawiałam, ale...
Mały, przytulny domek gdzieś na nizinach Walii, bardzo malowniczo położony. Z dużym, utrzymanym, ale jednocześnie nieco dzikim ogrodem. Taki, w którym zawsze świeci słońce - dosłownie i w przenośni. Doskonałe miejsce dla artystycznych, wrażliwych dusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 20:50, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Rodzinny? Myślę, że skrzyżowanie Grimmauld Place z Norą. Wielka, stara kamienica, pełna tajemniczych pokojów i portretów rodzinnych, ale jednocześnie z niepowtarzalną, domową atmosferą. Jednocześnie jego rodzina nie mogła być nazbyt bogata - więc dom był tylko pozostałością po dawnej świetności.
A własny? Jakieś niewielkie mieszkanko, zagracone tekstami o Czarnej Magii i stworzeniach przez nią stworzonych. Mnóstwo książek i wyciszona piwnica .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 11:50, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ceres napisał: | wyciszona piwnica . |
Z doskonałym wytłumieniem...
Ja zawszę myślę o niewielkim M2... przedpokój, kuchnia, łazienka i WC w jednym, salonik - pracownia, z duża wnęką sypialną (lub oddzielną sypialnią).
A zaraz... pamiętacie takie zaklęcie z V tomu? NIeprzepuszczalne, czy jakoś tak... chyba też tłumiło odgłosy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tulipan
wilczek kremowy
Dołączył: 08 Lis 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Śro 14:51, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kamiennica na przedmieściach Londynu. Piwnica chroniona zaklęciami. Charakterystyczny, domowy zapach. Kisążki i stare obrazy, pamiątki rodzinne. I kakao.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Pią 11:57, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
dom rodzinny Remusa... hm...
średniej wielkości stary domek ze spadzistym dachem (koniecznie spadzisty dach!) i dużą piwnicą. w salonie kominek. duża domowa biblioteka. machoniowe meble. ciepłe kolory. drewniane podłogi. kot... stary leniwy kot śpiący na kanapie.obrazy na ścianach, może jakaś rzeźba... troche zagracone.
ogródek, dzrzewa, krzewy...
wystarczy. jak się zaczne rozpisywać to do jutra nie skończe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|