|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 13:47, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, pasja. Ja jutro jadę do Częstochowy i część, w której autobus osmawia różaniec zamierzam przespać. A Hermiona jako dewotka... no cóż, na pewno nie ta moja. A ta kanoniczna... wolałabym, aby sobie znalazła jakąś pasję. Bo, cytując moją facetkę od chemii, jak ktoś ma same piątki, znaczy, że jest głupi kujon. Nie obrażając tu obecnych, oczywiście
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Czw 17:42, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Dobra, nie obraziłam się
Jeśli chodzi o książki jako książki, to trudno żeby był w nich poruszony taki temat jak religia, bo nie o to tutaj chodzi. Jeśli jednak mówimy o jako takim świecie magicznym i naszych przypuszczeniach, to zawsze uważałam, że z czarodziejami jest tak jak z Mugolami - jedni wierzą, inni nie, a chodzi mi tu o takich z mugolskimi korzeniami. Czystokrwiści są raczej ateistami.
Zdumiała mnie troszkę Twoja wizja Hermiony, Ori, bo dla mnie właśnie raczej mało prawdopodobne jest, by była wierząca. Mogę ją sobie wyobrazić z każdą książką w ręce, ale nie z Biblią. Ale każdy ma swoje zdanie. Według mnie wierzący mogliby być... hmm... Remus? Albus? Harry? Tak trochie?
Ktoś mnie poprze? Ktoś mnie wyśmieje? No jak tam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 17:46, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hermiona dla mnie jest typem naukowca-sceptyka. Gdzie jej tam do nawiedzonej religijności?
A Remus... może tak, trochę. Ale jego widzę trochę przez pryzmat siebie - religijność i owszem, ale "własną drogą", indywidualistyczna. prywatne obcowanie z Bogiem-Absolutem. Bez pośredników.
Hmm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:06, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hekate napisał: | Hermiona dla mnie jest typem naukowca-sceptyka. Gdzie jej tam do nawiedzonej religijności? |
Hm. Mój nauczyciel fizyki jest fizykiem ze krwi i kości, uczyc nie umie, ale to szczegół. Wierzy w swe kondensatory, meiniski, dyfuzje i ruchy Browna, jakby to było niewiadomo co...
A sam lata praktycznie codziennie na różaniec, w niedzielę widuję go zawsze na 10.15 itd.
To u mnie rodzice są tacy, ze w większe święta, czy w niedzielę trzeba iść. Ale takto im się nie chce. Tata, co fizykę zna i umie (skąd, skąd?! ), praw fizyki przestrzega, zdaje się, ze magię zna, a chodzi do kościoła...
Hm, to czemu Herma by nie miała? Ta dziewucha i tak nic nie robi, tylko sie uczy... Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, jak ja usłyszałam, ile ona sie uczyła do klasówki z historii, to mnie załamało. Siedziała do wpół do trzeciej nad ranem, wstała o 7, wypiła kawę,i uczyła sie dalej...
Dżizaz, to mi wychodzi żem ignorantka.
***
A inni bohaterowie. Hm. Najlepszą wizją, jest dla mnie wizja Snape'a-ortodoksyjnego Żyda. Hie, hie, widzę już go z tymi (jak sie to zwało??),a pejsami, zwisajacmi z kapelusza i gadającego modły po hebrajsku... A kurat w jego wiarę to wątpię.
Ron i Weasley'owie też by pasowali na piękną, katolicką, irlandzka rodzinę. A że nie są irlandzka rodziną, to protestanci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:17, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
OK, teraz ja zabiorę głos. Uważam, że w tej książce religia nie wyklucza się z magią. W końcu tekst biblijny można podciągnąć pod wszystko. Bój stworzył wszystko. Magia jest cosiem, więc można ją zaliczyć do wszystkiego. Bóh kocha wszyskie swoje dzieci, ale tylko niektózy dostali dar magii(dar, talent - taki jak umiejętność mnożenia liczb pięciocyfrowych w pamięci czy dar ładnego rysowania). Za to z kościołami problem.Osobiście uważam, że w Hogsmeade jest jakaś świątynia. Ale co w takim razie zrobić z małymi wierzącymi? Może są bardzo pilnowani i zaproszkowani proszkiem Fiuuu? Albo w Hogwarcie są jakieś małe świątynie, ukryte gdzieś w tym zamczysku. Gdzie tylko wyznawcy danej wiary o niej wiedzą.
Aha, mi też Miona nie pasuje na wierzącą. Ale Remmy proszę bardzo. A Snape? CO z moją teorią, że on jest księdzem i żyje w celibacie? XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Pią 20:26, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
A wg mnie czarodzieje (niektórzy, jak i u ludzi niemagicznych) są wierzący. Dlaczegóż mieliby nie wierzyć? Jak tu już Noelle wspomniała, magia to dar, jak zdolność śpiewu, rysowania, po prostu talent. A przykład?
Chociaz Rowling częściej uzywa wykrzyknień "Na brodę Merlina!" "Do stu tysięcy gargulcowatych chimer!" itp, to Molly W. wykrzykuje czasami "Mój Boże!", "Wielkie Nieba", "Na litość Boską", co daje nam informację o pewnych związkach z religią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Śro 9:46, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
magia a religia... Pusz poruszyła temat który, moim (nie)skromnym zdaniem, jest ważny. a przynajmniej dla mnie(no, coż... Atruś ma poważne problemy z swoją wiarą, przez co pozbawia snu większą część rodziny- tą wierzącą)
mieli jakąś religie, tak myślę. pewnie "inną" niż mugole i nie wszyscy wierzyli, ale mieli, musieli mieć, bo przecież człowiek musi w COŚ wierzyć... chyba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nessie
wilczek kremowy
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:54, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Magia nie wyklucza religii. Bo dlaczego? Wątpię, żeby uczeń mugoskiego pochodzenia, katolik na przykład, po dostaniu sowy z Hogwartu tak nagle przestał wierzyć. Wiara jest w większości ludzi głęboko zakorzeniona. A co do Hermiony... nie widzę jej klęczącej wieczorem i mówiącą paciorek. To chłodna, logiczna osoba, któa np. w cuda nie wierzy. IMHO.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 11:24, 15 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z powyższymi. Magia nie wyklucza religii. Przecież nawet w Hogwarcie były przerwy świąteczne i obchodzono świeta Bożego narodzenia czy Wilekanoc. Choć nie są najlepiej opisane to zawsze istnieje sam fakt ich istnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 15:45, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
popieram
dla mnie magia wręcz nie powinna sie obywac bez religii
bo np. tacy członkowie ZF
co im zostaje w krytycznych chwilach jak nie Bóg?
oczywiście kilkunastu z nich w tym Snape'a i Hermy nie widze jako kogo innego niz ateistów
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 16:26, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Święta w Hogwarcie były, ale raczej jako choinka, prezenty i objadanie się. Nie wykluczam jednak, że w domach czarodzieje obchodzą je bardziej duchowo. Że rzeczywiście wierzą.
Weasley'e pasują mi na przykładną, wierzącą rodzinkę (oni to wyglądają na Szkotów hehe).
Oczywiście, i czarodzieje muszą w COŚ wierzyć, jak to ujęła Atr. W końcu Merlin był tylko czarodziejem, a że najbardziej znanym... Człowiek musi wierzyć w coś, co jest nad nim, w formę absolutną, nieosiągalną. Taką potrzebę duchowości mamy od czasów prehistorycznych.
Remmy wierzący? Może bardziej poszukujący. Poszukujący formy porozumienia z Bogiem (o, tak - właśnie z Bogiem) i z sobą samym. Zawsze wyobrażałam go sobie jako człowieka bardzo uduchowionego, ale niepewnego swojej wiary. Takiego, który musi odnależć właściwą drogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 22:03, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Remmy to taki różewiczowy charakter. Po tym wszystkim co go spotkało - wilkołactwo, utrata przyjaciół itp. - mógł zwątpić. Chociaż mógł także uwierzyć jeszcze mocniej. Jak kto woli. Raczej wątpię, żeby poprawna politycznie Rowling w ogóle zajęła się tą kwestią.
A mi Weasley'owie to na Irlandczyków zawsze wyglądali, Blaidd.
Co zaś do Hermiony... ateistka nie. Raczej... wierząca niepraktykująca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Nie 12:00, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
wierzaca niepraktykująca Ceres?
dobre okreslenie tyle ze to juz prawie ateista
a co do weasley'ów sam nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 12:37, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Gdzie ateizm? To, że ktoś wierzy nie oznacza od razu, że musi czynnie uczestniczyć w kościelnym życiu. I to nie ma nic wspólnego z niewiarą jako taką, a najczęściej z buntem przeciwko pośrednikom, którzy utrudniają i obrzydzają kontakty z Najwyższym Szefem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Nie 12:46, 02 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
O tak, Hekate, tu się absolutnie zgadzam- zakłamane, homofobiczne instytucje nie powinny być warunkiem, ani wyznacznikem wiary.
Ale, jeżeli Hermiona wyznaje jakąś religię, to najpewniej jest protestantką, poza tym w Zjednoczonym Królestwie jest przecież kościół narodowy. Tam to wyglada zupełnie inaczej niż u nas, więc podejście do religii jest troszkę bardziej liberalne i mniej, hmm, jaby to określić? No niewiem, w każdym razie brytyjski kościół jest łatwiejszy do zaakceptowania niż nasz, rodzimy, więc nie zdziwiłabym się, gdyby jednak była wierząca- i kto wie? Może nawet sporadycznie praktykująca?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|