|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Pią 21:58, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Podziemia Hogwartu, Heca usiłuje doczyścić glinianą tabliczkę przytroczoną do wielkiej skrzyni.
- A! udało się! Tabliczka czysta, a zatem...-wytęża wzrok, by odczytać małe hieroglify.- Od Kamehamehusa dla Calamity. Top sikret.
Łaaał, Joan, to twoje przeca! Do ciebie! Masz jakiś kluczyk?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Sob 15:32, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Czekaj! I no dziaduś dawał mi jakiegoś klucza! Gfdzie ja go miałam... Od domu, od furtki, od działu Armia Lunatyczek Spod Znaku Zielonej Skrapetki, od bloga... Jest! Hecuś, to chyba ten!
(uciszona wręcza Hecy kluuczyk)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Sob 19:36, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ja...nie śmiem otworzyć- sama widzisz, że top sikret, Znam ja takie sztuczki- jeżeli coś opatrzonego takim napisem otwiera ktoś niepowołany, wyrastają mu ośle uszy i świński ogonek...
<oddaje klucz Joan, w tle muzyka jak z "pożegnania z Afryką">
To twoja przeszłość, sama powinnaś stwić jej czoła, nie obawiaj się, jesteś wspaniałym człowiekem, prawym i dobrym, masz wielkie serce<widzowie w teatrze wyciągają chusteczki>wychowywana w cieniu Golluma zasłużyłaś, bu poznać swe prawdziwe korzenie<na widowni ktoś głośno smarcze>Weż ten oto klucz<muzyka ja z filmu grozy> I odkryj swoje przeznaczenie...<muzyka coraz straszniejsza, a i m bliżej dziukrki od klucz jest ręka Dżoan, tym straszniejsza się staje, na widowni okrzyki grozy, nagle...kurtyna opada...>
KONIEC AKTU I.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:18, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
- Rany, co za patetyzm! - warczy z kąta Noell. Dżoan drży zaskoczona i kluczyk wypadł jej z ręki.
- Co ty tu robisz! To ściśle tajna wyprawa! - poucza Heca. Noe ziewa lekceważąco i robi kwaśny uśmiech, znaczący: "No, a starej Noe nie chciało się zabrać. Heh, mnie nie jest tak łatwo się pozbyć, złotko..."
- Noell, co robi ten sztylet w twojej łapce? - spytała się po chwili Hec. - Chyba nie chcesz nas pozabijać?
- Zrobię co chcę. Pomyśl jednak - jestem jadowitą ślizgonką z powołania. Sprytną, potężną... Czy myślisz, że byłabym tak głupia i pokazywała ci narzędzie zbrodni, wdawałą się w pogaduszki, gdybym zamierzała was zabić, co? Myślałam, że mnie znacie. Że wiecie, że wolałabym kogoś zadźgać od tyłu, otruć... Wiecie, tak subtelnie i humanitarnie. A nie metodą "Na trzy cztery - wszyscy razem"...
- Coś pokręciłaś.. - Hec kręci nosem.
<w tle muzyka z Tytanica>
- NIEE!!! - zawyła nagle Jo. <myzyka ucichła> Noelle, jak ja cię dorwę! Nie mogę znaleźć kluczyka! Zgubiłam go przez ciebie... Nie... Ja cię zabiję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Nie 1:28, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
-Cicho tam! Noe, Dżo- zamknąć się, bo cruciatusem miotnę! Calamity, uspokój się i szukaj klucza. Noelle, widzę, że nieźle sobie poczynałaś z Glizdogońską, oddaj mi sztylet, a ja pomogę ci się przebrać <sunie w stronę Noesia z obłędem w oczach, dzikim uśmiechem na twarzy i białym kaftanem bezpieczeństwa w rękach>
I włączcie tego Titanica!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 13:23, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
(wali bejzbolem w magnetofon. Titanic milknie)
Noe, ja cię... Zabiję! Zamorduję jak Ślizgonkę! Wypoatroszę! Rany solą posypię! Mam kluczyk!
(z drżącymi dłóńmi otwiera skrzynkę. Wyjmuje z niej świstek [papieru)
''Droga Calamity
Kiedy otworzysz ten list, zapewne będziesz moją ostantią już następczynią, bo pozbyłaś się Oleśki i Golluma/ Śmierdziela/ Brudera (niepotrzegbne skreślić). I dobrze. Nie byli prawowitymi Gryfonami. Do rzeczy. Moim ojcem, a twoim praprapraprapraprparapepaprapraprapraprapraprapea - i tak dalej - dziadkiem był sam Godryk Kamikadzeus Gryffindor. I ten oto fakt upoważnia cię do czytania tego listu. I spadku po Gryffindorze. Nie oczekuj ode mnie, że napiszę ci, iż jest w tej skrzyni - nie zmieściłby się. Slytherin trzymał swój spadek w Komnacie Tajemnic. Jak się domyślasz, ty i twoje towarzyszki - jesteś Grfyonką, ale chyba nie na tyle głupią, żeby przyjść tu sama, prawda? - musiecie znaleźć jej gryfoński odpowiednik. Wskazówka: Dzidzic Slytherina musiał szukać węży. Domyśl się.
Z poważaniem
Mięśniakus Kamehaus Gryffindor''
I co romiby?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:04, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Jak to: co?...
Szukamy lwów...
*Ori łapie jednego i patroszy*
E, w tym nie było nic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 14:05, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Nie! Nie takich lwów! Rzeźb lwów!
(wyrywa Ororze truchło lwa)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:09, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hm. Nie sądzę, aby Godryś (wybacz Joan) był aż tak inteligientny i pomysłowy, żeby wymyśleć język lwów. Więc propnuję zamiauczeć sugestywnie na każdą rzeźbę lwa w obrębie wieży Gryffindoru...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 14:11, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mam jednego!
Miau, miau, miau...
O, reaguje!
Kto pierwszy wchodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:13, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Jak to, kto? TY!...
Ja, jak już, to żem spadkobierczyni Roweny. Ale to nieprawda, bom ja spadkobierczyni Durmstranga IV Groźnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 14:14, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
no, ale kto ze mną?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:17, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
No, ja wejdę, jeśli Godryś się nie wnerwi. Ale co on może tu mieć, chyba nie bazyliszka?...
*rozgląda sie po odblaskowo czerwonej komnacie*
Ja pikolę, ileż złota!... A na tym złocie, khem...
*patrzy na biały szkielet*
Jednak Godryk był nie całkiem mądry. Przeliczył sie nieco, nie wiedział, że nawet magiczne lwy żyją do 200 lat, a nie do tysiaca...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Nie 14:20, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
O nuie.! To miał być jego Pikuś!
(ogląda Puikusia)
To złoto to moje? juhu! Przekazuje Dziupli w szczodrym geście. Jam Córa Gryffindora!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:23, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Widać...
*Ori zawistnie spogląda na złoto*
Joan, to mogła tylko Gryfonka zrobić... Złoto! Cele charytatywne... Mogłyśmy sie po cichu podzielić i zawładnąć... Światem dajmy na to...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|