Doświadczeni Poszukiwacze Przygód

Hec

Podzieliłam temat, co by nie było, że offtopik itede. Wiecie, trochę się boję Szefowej Wink

Czyli korzonków szukamy tutaj- jeśli ktoś nie zna swojej przeszłości i pragnie ją zgłebić możemy poszukać jej tutaj- jednym słowem- tu stacjonują "doświadczeni poszukiwacze przygód", którzy nie ulekną się żadnej wyprawy. Oczywiście za niewielkim wynagrodzeniem...

Hec Błazen

Kurczę, wszyscy z rodowodem, tylko ja taka biedna...Ale z drugiej strony mam za swoje- gdybym się tak nie uchlała swego czasu, nie dostałabym amnezji i avadzistego świra (zarzuca dzwoniącą czapą) i być może mogłabym wam powiedzieć kim tak na prawdę jestem.
Czas się dowiedzieć-
ktoś na ochotnika? Składam grupę, która wyruszy ze mna w pełną niebezpieczeństw wyprawę- oczywiście w poszukiwaniu tożsamości i korzeni.
Kto się pisze?

Joan P.

Ja sięnie piszę. Jam wiem skąd jest. Jam półkwi księżna. Moja mamuśka to wiedźma z dziada pradziada a tatuś mugolak.

Miałam na myśli wyprawę w poszukiwaniu moich korzeni, a nie korzeni w ogóle.
To co, Joan, skoczysz ze mną wojowniczko Glizdogona?
Hecuś, ja jestem kapłnką. Ale wojowniczka też może być.

Ceres

Mi się rodowód źle kojarzy. Konkretniej, z psami. A co do mnie... czy słowo Ślizgonka nie mówi samo za siebie? Very Happy

Maggie

Ja! Się na wyprawę zgłaszam!!!
Ale... co będziemy robić?

Aurora

Szukać korzeni Hecy. Ja je widzę, takie brązowawe, porośniete mchem, koło moich. Widzicie?
Znalazłam twe korzenie Heca. Masz być ze mnie dumna.

Hec

No nie wiem, Ori...i cały czas na nich siedziałaś?! Jak śmiałaś przygnieśc dupskiem moich przodków szacownych (bądź nie)!
Z reszta takie zielonkawe i brzydkie...hmmm, to może powiedzmy, że to będą korzenie awaryjne, jak nie znajdziemy lepszych, ok? Wink

A teraz, dziewczęta, oręż w dłoń! Kierunek- Hiszpania! Tam rozpoczną się nasze poszukiwania! Ruszajmy! Na koń! (albo co tam macie pod ręką)

Joan P.

Na moń!
Miecze w dłoń,
Hajda na koń,
Jajk na gryfonkę przystało!
Ślizgonów bić,
Zwłaszcza złych,
Oj, będzie się działo!

A tak serio to nie będziemy bić Sl;izgonów, tylko korzeni szukać?
(spogląda na swoje korzenie)
Ej, no... Jakieś takie połownicze są. Ta część mamusi gęsta i zielona, tatusia rzadka i brązowa (bez skojarzeń, proszę).

Maggie

(Skojarzenie) Razz

Na koń! Na koń!
W swą dłoń weź broń!
I ruszaj - na zachodni trakt!
By Hecy przodków poznać szlak!
Iii-ha!

Hec

Dzieczęta- Jesteśmy na miejscu!
Teraz musimy się rozdzielić- informujcie mnie, jeśli coś znajdziecie, każdy szczegół jest istotny!
Ja biorę zachodnią Hiszpanię, Maggie rusza do południowej, Calamity- wschodniej, a Orora, pod warunkiem, że w ogóle dotrze, pólnocną.
Oczywiście, jako "włamywaczki". czy raczej "doświadczone poszukiwaczki przygód" mozecie liczyć na sowitą zapłatę

Joan P.

(wpada do czyjejś chaty, wybijając okna)
KAMEHAME HA! A gdzie się wszyscy podziali?
(rozgląda się z nadzieją, że znajdzie kogoś do omsknięcia się różdżki)
No trudno.
hEcuś, tu nie ma Twoich korzeni.

Aurora

*Ori dotarła i wędruje po chałupkach.*
Ma ktoś rodowód Hecy?...
*zdziwione oczęta ciemnookoich Hiszpanów*
Ee, parly vu frhąse?
*jeszcze bardziej zdziwione spojrzenia*
Du ju spik inglisz?
*Hiszpany chowają sie do chatki*
Hm. Trzeba zastosować technikę Joan...
KAMEHAME HA! Genki dama, czy co tam jeszcze, atak nieużywanej vegety!... Aaa!...
Kurczę. Są jakieś korzenie, jednak trochę się zwęgliły...
Hecuś, nie twoje?

Hec

Znajduje miłą rodzinkę Hiszpanów, grilującą w palącym słońcu, taak, wygladają na dobrze poinformowanych...

- Buenos dias amigos! eee... donde estan..eee...ko-rze-nie Hecy?
- ???
- eee..la riaz..?
- ???- Hiszpanie są coraz bardziej przerażeni
- KO-RZE- NIE!!! Nosz, mówię przeca wyraźnie! KORZENIE HECY! Moje, znaczy...
Hiszpanie uciekają w popłochu...
Eh, Joan, trzeba było od razu wziąć z ciebie przykład- znasz się na rzeczy

- KAMEHAMEHA! NA POTĘGĘ SAMOTNEGO CZEREPU! MOCY PRZYBYWAJ!
Jupiii! Ustrzeliłam jednego! I coś mu wypadło...tak, to jakiś korzonek.
Dobra, mamy już dwa kawałki, mozna by w sumie poszukać dalej, ale w Hiszpanii już jesdtsmy spalone...kilku mi uciekło, więc szytbko się rozejdzie...

Ruszamjmyv do Ameryki Pd. My slę, że tam tęz się cosik znajdzie
Kierunek- Mehiko!!! Wink

Hec

Heh, zapomniałabym- jako moderator tegoż działu mam obowiązek Nas upomnieć, że oftopikujemy i takoż czynię, co by potem nie było, że się z obowiązków nie wywiązuję Wink

Aurora

Kierunek Me... co?
Ja chyba błądzę nad Amazonką. Bo to takie rozlewisko, i skaczą jakieś rybcie... o zjadły mi kawałek kurczaka, a to chamy, trzeba ich zgenkidamować...
Miszczu Bejbi! Promienie Pluts!
*zielony, avadzisty płomień*
No, podziałało, odpłynęły...
Korzonki Hecy, chodźta no do mnie! Cip, cip, korzonki!...
*Ori trzyma w rękach grby, solidny, piękny korzeń*
Może to?...
*przygląda sie*
E, nie, jednak to moje...

Hec

Eh, nieważne! Rozproszmy się po prostu!
Wszystkie szukajmy, podwajam nagrodę + premia za każdy korzonek awangardowy, bądź w stylu New Age Wink

Tupta po pięknej meksykańskiej hacjendzie
- Oł je! Jaki piękny korzonek- to chyba mój...hmm, mandragora? Tutaj? Olaboga! Moje drezwo genealogiczne staje się coraz bardziej klarowne- pędzę do Azji!