|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:27, 27 Mar 2006 Temat postu: Eskapistycznego nastroju skutki uboczne |
|
|
To znaczy - gdybyście mogły uciec do jakiegoś książkowego świata, to co to by był za świat? Każda z nas ma swoje ulubione książki, większość w dodatku czyta fantasy, ale jaki świat najbardziej by wam pasował? Teraz, w ogóle, w danym nastroju?
Ja mam strrraszną ochotę przenieść się do krainy Nigdy-Nigdy. Do Hooka... mam straszną ochotę w tej chwili zostać piratem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 21:30, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wylogowało mnie... no to już wiecie, o kogo chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pon 21:41, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
O, to bardzo trudne pytanie! Ja osobiście wymienię dwa:
- Rzeczpospolita XVII wieku, dokładniej - sienkiewiczowski Potop. Ja się po prostu zakochałam w tej rycersko - szlacheckiej historii. No i chętnie bym się spojedynkowała z Zagłobą... na języki oczywiście
- Dostojewiczowski... raczej nie świat, a rzeczywistość, realia, miejsca. Dziwne - jego opisy bynajmniej nie są zachęcające, a jednak dałabym wiele, by choć na moment przenieść się do fiodorowego Petersburga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Wto 0:59, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Och, temat-cudeńko, Ceres!
Aktualnie jestem w nastroju pofanfikowym (coś mnie dzisiaj wzięło, żeby przeczytać "Inny rodzaj magii", a tu się okazało, że to już cztery dłuuugie części!), więc najchętniej do świata potterowego. Najlepiej tego poprawionego przez Idę, gdzie Syriusz jest wolny i ciągle jeszcze żywy...
A tak trochę abstrachując od tematu (ale tylko odrobinkę, bo właściwie chodzi mi o to samo)- mam takie marzenie, żeby na 24 godziny przenieść się do świata "Mechanicznej pomarańczy", ale tak, żebym była dla innych niewidizlana- jak w myślodsiewni. Niesamowicie mnie intryguje, jakie to uczucie żyć w tak okrutnym świecie, wśród ludzi totalnie wypaczonych w jedną, albo drugą stronę...
Muszę kończyć, bo maman dzisiaj u mnie śpi i skarży się, że za głośno klawiatura stuka, więc piszę bardzo ostrożnie i powoli, delikatnie naciskając literki- jednym palcem...
Dobranoc, Lunatyczki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Wto 7:16, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hm... ja może nie tyle chciałabym się przenieść, co po prostu być już 3 lata starszą. Tak, w jednej chwili. Mieć za sobą maturę, wybory na studia itd. I móc już tylko studiować, może jakoś dorabiać, mieszkać u kogoś kątem. Po prostu. A jeśli chodzi o miejsce... Teraźniejsza Anglia, bądź Irlandia, lub nawet Japonia wydają się interesująmi ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Wto 7:37, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Świata tego- Irlandia, od kilku lat, nie wiem czemu, ale kocham po prostu wariacką miłością i jest celem mego życia !
Świata innego- Gondor, Minas Tirith albo Dol Amroth- osobiście chyba raczej nad morzem bym wolała. Może być w czasach wojny, wszystko jedno kiedy- żeby tylko tam być. Druga wariacka miłość Nat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Wto 8:41, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ech... ja MUSZĘ, Poprostu MUSZĘ wspomnieć o moim ukochanym Xanth... Poszłabym do Dobrego Maga, po odpowiedź jak zdobyć talent klasy maga nie grając w Grę... Oraz te wszystkie źródła - młodości, zdrowia, miłości... Cudo po prostu!
I może ewentualnie Amber - ale jako Księżniczka raczej... W innym wypadku nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Wto 11:52, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hm. Jest tego trochę.
- Przede wszystkim świat moich opowiadań, szczególnie tych z Remusem. Dwóch największych - Zakazanych Gier (tak, wiem, niezbyt to oryginalny tytuł) i Instynktu.
- Lata 20-te, 30-te, 40-te, gdziekolwiek. C U D O. Inaczej się wtedy wszyscy zachowywali, ubierali, mężczyźni mieli jakiś inny stosunek do kobiet i ta muzyka... W Stanach jazz, Capone, prohibicja...
- Park Jurajski. Lubię... eeee... takie przygody. Kiedy jest się uwięzionym gdzieś.
- Średniowieczna Polska lub Anglia/Walia/Irlandia/Szkocja-też-może-być.
I jeszcze wcześniejsze okresy. W Polsce szczególnie Kraków. Wyspy Brytyjskie w początkach chrześcijaństwa.
- Oczywiście starożytny Egipt.
- Akcja Aniołów i Demonów Browna. Chciałabym naprawdę to wszystko zobaczyć i w tym uczestniczyć (nota bene, ta książka jest moim zdaniem lepsza od przereklamowanego Kodu Leonarda)
- Akcja Zimnej Góry Fraziera. Jakoś polubiłam południe Stanów (to chyba sentyment do Luizjany z Nowym Orleanem, miastem jazzu, wampirów i voodoo). Interesuje mnie wojna secesyjna. No i... Inman.
Jak coś sobie jeszcze przypomnę, to dopiszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:24, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe, z władcowych to chyba Ithilien, ew. Shire. A nawet i Mordor, ach, Mordor... Przecież po zniknięciu Złego tam musiało się coś poprawić!
A inne światy... Magiczny Uniwersytet, czy jak on się nazywa, w Świecie Dysku. Knajpka z moich opowiadań
Albo do Anglii z czasów Sherlocka Holmesa, latarnie gazowe na ulicach, śmierdząca, lepiąca się do wszystkiego mgła, ta tajemniczo-groźna atmosfera, mrr... Bandyci czający się w zaułkach...
Sama nie wiem do jakiegokolwiek innego, byle nie naszego...
O, wiem, Wielki Guslar z opowiadań Kiryła Bułyczowa. Miejsce tak absurdalnie cudowne, że aż strach. I te odwiedziny przyjaznych kosmitów, ach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 14:09, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja przefruwam magicznym sposobem... albo nie, w tej chwili nigdzie nieprzefruwam.
Kiedyś nałogowo wręcz wyobrażałam sobie siebie w realiach rodem z różnych powieści, ale zawsze byłam przybyszem z innego świata, SOBĄ. Sobą, która przyzwyczaja się do innych warunków, ale jednak zachowuje szczątkową wiedzę na temat miejsca, z którego przybyła.
Po jakich światach biegałam? Zwykle po tych, które były dla mnie najbardziej aktualne. Tolkien, Warszawa ze "Złego" Tyrmanda, deski pokładu na okręcie w "Okrutnym morzu", prerie z powieści Maya (ach, to były czasy!) itepe itede.
A potem nagle doszłam do wniosku, że to mi nie wystarcza. Że potrzebuję kompilacji. No i od tamtego czasu wymyślam sobie własne realia, niejako alternatywną rzeczywistość. I to nie jest zbyt dobra rzecz, bo zaczynam się mylić co się zdarzyło naprawdę, a co jest fikcją.
Poza alternatywą błądzę jeszcze po świecie moich psuedofantastycznych opowiadań. Bezdroża złodziejskie, Massan, pirackie okręty...
Życie bez takiej przyprawy byłoby cholernie nudne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Wto 14:28, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Prawda?
*siada na stole i macha nogami*
Ja się obecnie znajduję na Pograniczu... Na wielkiej misji dyplomatycznej. Ale Hooka nadal mi żal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan P.
moderator upierdliwy
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5924
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tęczowa Strona Mocy
|
Wysłany: Wto 16:48, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ankh - Morpork. Zanim Marchewa postawił straż na nogi. Jak czytam o tym mieście, to mi melancholia tyłek ściska, tak podobne do Warszawy (a Wisła do Ankh...). Oczywiście jachętniej bym się znalazła na Mrokach albo Pod Rozbitym Bębnem. Komisariat Straży wydaje się też niezłą opcją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Wto 18:17, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Zmienną jestem wiec tego się ostatecznie nie da określić, ale w tym momencie to chciałabym znaleźć się WKanadzie wykreowanej przez Curwood'a. Bies prze lasy irówniny, pokonywać rzeki. Żyć jak indianie...
Juże jestem z powrotem.
<otrzepoje spodnie>
Naprawdę fajnie było...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Wto 8:32, 11 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm
ciezko wybrac
ale najbardziej oczywiscie bym chcial pozwiedzac swiat potterowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Wto 11:09, 11 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hm, pewnie bym chciała być wizardem ak jak harry potter ;P
ale tak dużo bardziej mnie pociąga bycie w 20leciu międzywojennym. I najlepiej praca w Scotland Yardzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|