Nasze fotografie

Remusiątko

Lo, bożyszczem jesteś, mówiłam ci to już? ^^" Nasze małe, emowate kochanie. :* :* :*
Kolor świtny, poza tym cała fryzura cudowna. Och, i masz niebieskie oczy. Farciara.
Ech, ja też kcem kolczyk w wardze.

Skoro już tu piszę, to od razu pochwalę się nowym kolorem:
[link widoczny dla zalogowanych]

yadire

Nie będę ukrywać, jak lorzaste zdjęcia lubię, bo ona doskonale o tym wie. Od teraz lubiętez jej oczyska, nawet jeśli ich błękit wzmacniają soczewki.

Joan P.

Jakie nasze? To moje kochanie, kurde!
W tym kolorze ci ładnie, Lo. Ale niech mnie cholera, jeśli w tobie każdym nie jest ładnie. Masz po prostu farta.
I jestem ciekawa, jak będziesz wyglądała z tymi kolczykami. Ja wciąż męczę Mać o pozwolenie na jeden w lewej brwi i parę w uchu. Też lewym.

Lora

Aurora

Lo, nikt nie chce uwierzyć w twoją naturalną piękność. Ja tam wierzę Razz

Wszyscy sobie ostatnio farbują włosy. I to na fajne kolory. Bardzo mi się podoba ten czarny Lory - naprawdę ci w nim do twarzy, moim zdaniem (i tu popieram Jo - w każdym ci do twarzy, Lo, szczęściaro).
Kolor Remi też ładniuśki (w ogóle zdjęcie mi się podoba Wink

). I grzywa też ciekawa.

yadire

A tak mi sie jakoś wydawało, że nosisz... Zwracam zatem honor. (:

Aurora

Aaa, bo zdaje się, że Lo nosi soczewki (przeprasza, że odpowiada za samą Lo). Ale zwyczajne, tzn. zamiast okularów. I z tego, co pamiętam, to takie bardzobardzo niebieskie oczy Lo miała zawsze Wink

Natalia Lupin

Łoboshe, kolczyk w wardze? :/ No cóż.
Kolorek bardzo ładny, zarówno u Lo, jak i u Remi. Ale tym 'czarnym z pobłyskiem' jestem zaskoczona, bo nastawiałam się na rude.
Swoją drogą, co tak wszyscy farbują? Jakaś taka moda... A może po prostu wakacje? Wink

Maggie

Ja się nie farbuję! Ja nie Smile

Znaczy przed studniówką się farbowałam, ale to było w zeszłym styczniu ;P

Natalia Lupin

Ja też się nie farbuję i nie mam zamiaru. Dobrze mi tak, jak jest.
Inne spostrzeżenie- ci, co się farbują, to w większości na rudo Shocked

Weasleyowie zarażają świat! Smile

Aurora

Wyobraźcie sobie, że też mnie nabrała ochota na farbowanie - na rudo xD Ale mam zbyt wymęczone włosy przez ondulację, a poza tym - lubię swój naturalny kolor. Jedno, co w sobie niezaprzeczalnie lubię - chociaż kiedyś był ciemniejszy... Wink

Lora

yadire

Nie żebym się tłumaczyła, ale...
Właściwie, ja się nie farbuję. Znaczy tak dosłownie to tak, ale ja po prostu uzewnętrzniam moją rudą duszę, bo naturze się coś pomyliło te ponad osiemnaście lat temu.

Lora

Aurora

No cóż, proste włosy do mnie nie pasują. Ten pokręcony bałagan jaki mam teraz dużo lepiej odzwierciedla moje poplątanie wewnętrzne. Ogólnie, ja jestem cała taka poplątana, że czasem się dziwię, że jeszcze nie zrobił się ze mnie supeł...
Więc tu się zgodzę. Ja nie mam nic przeciwko farbowaniu. Tylko mój kolor mi odpowiada i tyle. Ale, przypuszczalnie, jakbym odziedziczyła kolorek po mamusi (a mam po tatusiu - stąd 'w naturze' są przerażająco cieniuchne, proste jak druty i swego czasu potrafiły nadawać mi wygląd Snape'a, kiedy były dłuższe niż do połowy ucha), czyli taki bure niewiadomo-co, też bym pewnie teraz latała w poszukiwaniu odpowiedniej farby. Smile