Nasze imionka

Indygo

Co do pseudonimów, zawsze byłam raczej wieloimienna i mnożyłam byty: na TN byłam Indygo (poprzednie w stosunku do Indy wcielenie pomińmy milczeniem), później Dea Dia, która prędko popadła w niepamięć, na Mirriel zarejestrowałam się niedługo po rejestracji na TwójNecie także jako Indygo i co do forów literackich ten nick pozostał. Na czacie prędko przerobiono mnie na Indy (by MPCC), In, Indysia, Indyż, Indyka (pomińmy to zwierzęce alter ego głębokim a wzgardliwym milczeniem) Indyianę Jonesa, sama z braku stałego nicka logowałam się jako Indygo, Indigo_Blue, Kind_of_Blue (to zerżnięte - popatrz, nazywasz się jak najlepsza płyta jazzowa na świecie :- D) i beyond_the_INDIGO (cytat wyłowiony z piosenki, Ulubionego Wujka P. Gabriela zresztą). Na forum Depeche Mode zarejestrowałam się by the way pod tym ostatnim nickiem. Poza tym występowałam jako Nauzykaa, blackest-eyes i Lachezis w pewnym odległym a niewiele znaczącym projekcie.

Maggie

Miałabym być chłopcem. I być Wojtusiem.
No czudnie wprost.

Trilby

Indygo, a blackest-eyes to od piosenki Porcupine Tree? bo oni mieli taką Razz

(za tydzien jadę na koncert, ha!)

A mnie w oryginale zwą Zyzanną. Co było wcześniej, nie pamiętam... Trilby się wzięło z potrzeby ukrycia się przed znajomymi ludziami Wink

Bo Zyzanna jest tylko jedna Razz

Natalia Lupin

Zbyt dlugo się obijałam, nic nie pisząc. Nazywam się Maryla, to po Wereszczakównie, ukochanej Mickiewicza. Nie lubię go, niestety.
I tłumacz każdemu, że nie chodzi o Rodowicz!
Na drugie Joanna, z czego zadowolona jestem, bo to po D'Arc. Bardzo zadowolona, mrrrrr...

Joan P.

Cosik tu dużo Joasiek, nie tylko pierwszoimiennych, ino także drugo...

Ceres

I większość po d'Arc. W każdym razie ja chciałam wziąć na bierzmowanie (bieżmowanie? Nigdy nie wiem) kogoś z mieczem, no i wyszła z tego ta wariatka.

Mam koleżankę Marię, która strasznie nie lubi, jak się ją nazywa Maryla (przypomina to pewną ASowską sytuację, nie? Choć Maria do Milvy jest podobna jak... wróbel do jastrzębia, że tak powiem). Natomiast moja babcia jest Marianna i wszyscy ją albo Maryla, albo Malinka nazywają.

Asia

Wy nie macie w sobie serca... jak tak mozna w ogole?- obrazac innych... nieludzkie..

Aurora

Trilby

Ori, ja bym powiedziała raczej: WTF?

(ale ja to prostaczka chamska jestem)

Kira

Koleżance chodzi zapewne o to, że wrzucamy na niektóre imiona - na imiona, nie na ludzi je noszących. A zresztą gust to rzecz indywidualna.

Joan P.

Bardzo (prycha0
Ja ją chyba znam. nie przejmujcie się nią, bo to chbya twór z moeje klasy.

Własnie - chyba. A póki nie ma pewności, proszę nie rzucać nieprzyjemnymi komentarzami.

Szefowa

Angel

chyba po-twór

Zaheel

Kilka miesięcy po przyjści na świat małej, prawie białowłosej dziewczynki rodzice nadal nie mogli sie zdecydować na imię. Było wiele propozycji w tym najbardziej zdecydowana była dziedkowa Ala. Jednak Mamusia i Tatyś nie nadali swojej córeczce tak na imię. Przez dułgi czas była poprostu fasolką. Lecz pewnego pięknego dnia zdecydowali sie wraeszcie, a majac słabość do imion na literę a padło na Agatę.

Jadnowłosa dziewczynka wieku lat pięć przybiegła z podwórka do domu zezłoszczona, a za nia biegły wrzaski rówieśników:
Agata nogą zamiata!
Wpadła do kuchni, gdzie Mama właśnie szykowała obiad. Siadła na małym stołeczku w kącie, zaplotła ręcę na piersi i z marsowym czołem zaczęła się wpatrywać w rodzicielkę. Kiedy nie doczekała się żadnej reakcji krzyknęła.
- Mamo! - kiedy kobieta zwróciła na nią uwagę wypaliła.
- Kiedy można sobie znmienić sobie imię?
Zaszokowana kobiet spojżała na córkę ze zdumieniem.
- Kiedy będziesz miała osiemnaście lat. - odpowiedziała

Kiedy już stara i doswiadczona Agata poszła składać papiery do szkoły została przygotowana psychicznie na konfrontację z jakąś tam ciotką, której na oczy nigdy nie widziała, a była sekretarką w tej szkole. Kiedy wreszcie przyszła jej kolej i domniemana ciotka wzięła nie patrząc na nią, podanie. Po chwili jednak podniosła wzrok i zapytała z niedowierzaniem
-FASOLKA!?!
Cały sekretariat ją słyszał. Nie ma jak powrót do korzeni.

Trilby

O, a jak to możliwe? z tego co wiem to potomka tzrzeba zarejestrować najpóźniej chyab 14 dni po narodzeniu... <,<

Zaheel

Wiesz co powie ci coś w sekrecie. Tylko nie powiesz nikomu<robi słodkie oczka>
NIe pamiętam. Ach ta moja skleroza. Wink